|
Post by Bazylia on Jan 6, 2006 22:24:08 GMT 1
Wiem, ¿e ten temat tu nie pasuje... ale poniewa¿ w tym dziale o Wampirach ju¿ by³o, wiêc niech siedzi tutaj, bo gdzie indziej nie pasuje jeszcze bardziej.
Zastanawia³am siê nad tym ju¿ wczeœniej, ale tak naprawdê zaintrygowa³a i Kwizara (czy te¿ raczej na odwrót) mnie partia chóralna z "Carpe noctem":
Dies irae, Kyrie, Libera me, Dominae Dies irae, Kyrie, Requiem da, Dominae Dies irae, Kyrie, Libera me, Dominae Dies irae, Kyrie, Requiem da, Dominae Dies irae, Kyrie, Libera me, Dominae Dies irae, Kyrie, Requiem da, Dominae Exultate Kyrie! Pe Agne, Dominae Dies irae, Kyriae, Sanctus, Sanctus excultate Dies irae, Kyrie, Libera me, Dominae Dies irae, Kyrie, Requiem da, Dominae[/b]
W wolnym t³umaczeniu (wspólnymi si³ami i w okropnych mêczarniach we trójkê [Kaja, Kwizar, ja] wykombinowaliœmy) coœ takiego: W dzieñ gniewu, Panie, uwolnij mnie, Panie W dzieñ gniewu, Panie, daj mi odpoczynek, Panie (...) {dalszej czêœci mimo najlepszych chêci nie uda³o nam siê rozpracowaæ...}
Ewidentnie jest to... modlitwa. Interesuj¹ce, prawda? Choæ z drugiej strony, przy innych tekstach z musicalu tworzy to wszystko logiczn¹ ca³oœæ. Nie szukaj¹c daleko i nie ws³uchuj¹c siê w partie chóralne: obie partie solowe Krolocka ("Umar³ Bóg" i "Nienasycony g³ód") - przecie¿ obie te piosenki mówi¹ o cierpieniu... Interesuj¹ce przedstawienie wampira: potrafi kochaæ, ale zabija tych, którzy s¹ mu bliscy, chocia¿ wcale zabiæ nie chce, póŸniej ma wyrzuty sumienia i cierpi z tego powodu... ale póŸniej ca³a historia znowu siê powtarza. B³êdne ko³o, paradoks, a mo¿e jedno i drugie?...
Przy tym - ostatnia piosenka wyraŸnie odnosi "wampiry" do dzisiejszej rzeczywistoœci...
Co o tym wszystkim s¹dzicie?
|
|
Kwizar
Gość Opery
OWBG, Władca Pustyni
Samozwańczy Naczelny Pilot Forum =)
Posts: 268
|
Post by Kwizar on Jan 23, 2006 22:25:46 GMT 1
No dobra mo¿na teraz zabraæ g³os. Jesli chodzi o fragment piosenki, to w moim wolnym t³umaczeniu wygl¹da³oby to tak W gniewu dzieñ, Panie, wybaw mnie, Panie W gniewu dzieñ, Panie, odpoczynek (daj mi), Panie Uwielbiajmy Pana! Baranka, Panie W gniewu dzieñ, Panie, Œwiêty, Œwiêty UwielbionyCo do wampirów, to na pewno cierpi¹ na wiecznoœæ. Troche ich ona nudzi. S¹ œwiadomi, ¿e czyni¹ Ÿle lecz nie potrafi¹ sie powstrzymaæ. Normalnie porównañ, symboli mo¿na z tego tyle wyci¹gn¹æ, ¿e g³owa ma³a. Z drugiej strony fina³owa piosenka wskazuje ich pozytywne cechy. Chcesz siê uwolniæ od swojego ¿ycia, wszystkich problemów itp. Zostañ wampirem. Jesteœmy wolni, nie mamy problemów... To na razie tyle. Krótkie rozwa¿ania. Myslê, ¿e jesli dyskusja siê zawi¹¿e to bêdzie ich wiêcej
|
|
|
Post by Bazylia on Jan 24, 2006 18:48:54 GMT 1
Ha! Zonk. Pozornie s¹ wolni od problemów, ale czy aby na pewno? (patrz: "Wiecznoœæ", "Nienasycony g³ód" oraz "Umar³ Bóg"). Zostañ wampirem, bo jeœli nim nie zostaniesz to przepad³eœ. Musisz ssaæ albo sam zostaniesz wyssany. Uproszczenie, ale przykro przyznaæ ¿e doœæ prawdziwe...
Kwizar, czy mia³eœ na myœli fragment: "Moralnoœci zero | W ustach krew | Œwiat jest na krawêdzi | A wiêc bawmy siê "? Rozumiem to raczej jako: œwiat jest na krawêdzi i nic tego nie zmieni, wiêc mamy wszystko gdzieœ i bawmy siê, bo nic innego rozs¹dnego nam nie zostaje. Coœ podobnego...
A propos jeszcze tego fragmentu "Carpe Noctem". W polskiej wersji jest jeszcze drugi refren. Nie wiemy, jak dok³adnie on leci, ale by³o tam coœ na pewno o diable. Ha, robi siê ciekawie...
|
|
Kwizar
Gość Opery
OWBG, Władca Pustyni
Samozwańczy Naczelny Pilot Forum =)
Posts: 268
|
Post by Kwizar on Jan 24, 2006 20:52:09 GMT 1
Dobra bo to by³a taka ma³a prowokacja i widaæ zadzia³a³a. Oczywiœcie, ¿e mi chodzi³o o co innego ni¿ napisa³em. Problem jest szeroki. Wampirem i tak zostaniesz kiedyœ. Jeœli nie ty to ktos z twoich potomków. Mozna pod to tyle podci¹gn¹æ, ¿e g³owa ma³a.
W¹tek na razie pozostawiam nieuzupe³niony... . Mo¿e ktoœ siê jeszcze oprócz nas wypowie ;D
|
|
|
Post by Kaja on Jan 25, 2006 9:36:29 GMT 1
Aby stać się wampirem niewiele trzeba a do tego samo nim bycie jest czymś wspaniałym i przyjemnym. Tak właśnie wydaję się ludziom. którzy nimi nie są. Jednak problem zaczyna się wtedy, gdy nim się już jest i dostrzega sie, że wcale nie jest łatwo i przyjemnie, bo nagle zostaje się sam i ma się do towarzystwa kompanów równie ssących jak ty. Zero bezinteresowności. Chce się zawrócic z tej drogi, ale tu jest problem, bo zawrócic się nie da nawet jakby się bardzo człowiek starał. I tu własnie pojawia się problem powtarzalności i tym samym niekończącej się wieczności. No chyba, że jakiś kołek skróci życię. PS Proszę tą wypowiedź traktować dosłownie jak i metaforycznie.
|
|
|
Post by Bazylia on Jan 26, 2006 10:16:28 GMT 1
Aby staæ siê wampirem trzeba bardzo niewiele. Œwiêt¹ prawd¹ jest opis Kwizara - wszyscy jesteœmy wampirami. Tak jest, wampir drzemie w ka¿dym z nas. Ha, i teraz zale¿y tylko, czy go obudzimy czy nie. Choæ czasem bywa tak jak w "Draculi" - po pierwszym ugryzieniu dobra transfuzja mo¿e pomóc. Pod warunkiem, ¿e to pierwsze ugryzienie nie by³o tym ostatecznym... Bo wtedy masz problem (patrz: Krolock). Czasem nawet mo¿e trafi¹ siê wyrzuty sumienia, ale co z tego, kiedy wampir i tak dalej robi swoje. I na dodatek jeszcze tak, ¿e œmiertelnicy id¹ za nim na œlepo w ogóle nie zastanawiaj¹c siê nad tym co robi¹...
Co do ko³ków to najlepszy komentarz do nich mia³ Pratchett.
A co do wampirów - to chyba jednak najweselsze co nam pozostaje to potraktowaæ je dos³ownie i poœmiaæ siê z nich razem z Polañskim i Brooksem. Bo jak siê zacznie nad tym zastanawiaæ to mo¿na siê za³amaæ...
|
|
atraktywna
Odwiedzający Operę
Samozwańczy Były Geolog Forum ;)
Posts: 152
|
Post by atraktywna on Jan 27, 2006 17:34:24 GMT 1
Trochę off-topikowo...
Miłośnikom wampirów i dobrej literatury gorąco polecam powieść "Historyk". Napisała ją Elisabeth Kostova. Można kupić np. w Świecie Książki. Świetna książka - co najmniej 3 poziomy narracji, świetny język, żadnych dłużyzn, trochę akcji, sporo napięcia, ogromna dawka historii Europy południowo-wschodniej. No i oczywiście polowanie na wampiry, w tym na samego Draculę.
|
|
|
Post by Nattie on Feb 10, 2006 13:06:19 GMT 1
Có¿, przes³anie ostatniej piosenki jest doœæ ³opatologiczne, prawda? Mnie natomiast, jako niestrudzon¹ poszukiwaczkê drugiego dna we wszystkim, poruszy³o kilka szczególików i tekœcików. Na pocz¹tek czosnek. No bo zobaczcie, jak¿e im tam weso³o w gospodzie Chagala, ciep³o, jedzonko dobre, ³adna s³u¿ka siê krz¹ta, ¿yæ nie umieraæ! Co tam wampiry, przecie¿ mamy czosnek. On nas ochroni i to nie tylko przed wampirami, ale i ca³ym z³em tego œwiata (tu lista wszelkich mo¿liwych nieszczêœæ). Boziu, to¿ to drwiny z naiwnej ludzkiej wiary - w amulety tudzie¿ inne ochraniacze, z myœlenia w stylu "Mnie siê to nie zdarzy". Mam czosnek, wiêc konfrontacja ze z³em, staniêcie z nim twarz¹ w twarz po prostu mnie nie spotka, a co dopiero jakakolwiek walka. Przecie¿ wampir tu nie przyjdzie, prawda? PS. Hmm, nie znam tego "Historyka", ale ju z wiem co kupiê mê¿owi przy nastêpnej okazji prezentowej
|
|
|
Post by Bazylia on Feb 10, 2006 13:28:21 GMT 1
Có¿... nie sposób siê z Tob¹, Nattie, nie zgodziæ. Rzeczywiœcie ludzie czêsto tak dzia³aj¹. Sama te¿ tak dzia³am. Co jest ciekawe to fakt, ¿e to... rzeczywiœcie dzia³a. Wiara przenosi góry... A¿ tak to mo¿e nie, natomiast si³a (auto)sugestii jest ogromna. A taka wiara mo¿e i jest naiwna, ale za to jaka skuteczna...
A zamiast czosnku to równie dobrze mog³aby byæ cebula. Kwestia autosugestii.
Swoj¹ drog¹... zrobiê ma³y offtopic: czemu akurat czosnek? Ma³o to na œwiecie innych zdrowych warzyw?
|
|
|
Post by Nattie on Feb 10, 2006 13:34:47 GMT 1
Tak, wiara mo¿e i przenosi, ale jakoœ rodzince Chagalów to nie pomog³o! Pewnie mam dziœ grobowy nastrój, fatalizm mnie ogarn¹³ ostatnio... Ale chyba chodzi mi raczej o to, ¿e czosnek mo¿na mieæ, owszem, ale i oczy szeroko otwarte. Czosnek nie mo¿e przes³oniæ zagro¿enia i nie mo¿na udawaæ, ¿e z³a nie ma. czemu akurat czosnek? Ma³o to na œwiecie innych zdrowych warzyw? O tak zachwycaj¹cym i trwa³ym zapachu?
|
|
|
Post by Bazylia on Feb 10, 2006 13:41:10 GMT 1
Hm... Nattie, nie mówi³am konretnie o przypadku Chagalów i konkretnie o czosnku. Chodzi³o mi raczej o to, ¿e jeœli ma siê jakiœ tego typu "amulet" (to mo¿e byæ przedmiot, osoba, nawet jakieœ zdanie, mówione w okreœlonej sytuacji) i jeœli bardzo siê wierzy, ¿e to dzia³a, to to dzia³a. Wiem co mówiê bo sprawdzi³am. ¯eby daleko nie szukaæ nasza styczniowa wampirza wyprawa (która na zdrowy rozs¹dek nie mia³a szans siê udaæ).
No tak... co do zapachu to nie ma dwóch zdañ, czosnku nie przebije nic. Ale mimo wszystko nadal mnie to intryguje. C z e m u a k u r a t c z o s n e k ?
|
|
Kwizar
Gość Opery
OWBG, Władca Pustyni
Samozwańczy Naczelny Pilot Forum =)
Posts: 268
|
Post by Kwizar on Feb 10, 2006 13:48:07 GMT 1
Tu jest widzialna aluzja do œwiata wspó³czesnego. Ile osób mówi sobie 'mam bezpieczny samochód, to nie bêdê mia³ wypadku', 'moje miasto jest bezpieczne, nikt mnie nie napadnie' to taki w³asnie wspó³czesny 'czosnek', a wampirem mo¿emy nazwaæ wszystkie te przeciwnoœci i tych którzy nam ja 'zrz¹dzaj¹'.
Dlaczego czosnek?? Hmmmm... a ciekawe jakie inne warzywo jest w stanie utrzymaæ 'zapach' nawet przez kilkanaœcie godzin po zjedzeniu... ;]
|
|
|
Post by Bazylia on Feb 10, 2006 13:53:15 GMT 1
Ha, nawet tak banaln¹ pozornie rzecz jak czosnek mo¿na zinterpretowaæ na kilka sposobów. Ale ja dalej nie rozumiem dlaczego czosnek a tak w ogóle to co ma do tego zapach?... Jestem w stanie logicznie wyjaœniæ krzy¿ (oczywiste), osinowy ko³ek (jak by nie patrzy³ ale ko³ek wbity w serce to zadzia³a na ka¿dego) ale... czosnek? Wybaczcie, ale naprawdê nie mogê sobie tego darowaæ. Po przemeblowaniu czosnek dostanie oddzielny temat
|
|
|
Post by Kaja on Feb 10, 2006 18:27:08 GMT 1
To ja może stanę w obronie czosnku jako naczelny biolog forum.
Czosnek jako zioło: Czosnek pospolity (Allium sativum) Jest bardzo dobrym środkiem antyseptycznym ( czytaj odkarzajacym). Ma działanie bakteriobójcze i grzybobójcze. Niszcze wolne rodniki przez co zabezpiecza przed wystąpieniem nowotworów. Pomaga obniżyć poziom cholesterolu we krwi. Stosowany w nadciśnieniu, chorobach serca, infekcji dróg oddechowych i płuc. Starożytni Egipcjanie chwalili czosnek jako skuteczny środek na kaszel i przeziębienia. W wielu krajach uznawany jest jako słaby antybiotyk stosowany na schorzenia dróg oddechowych i układu krążenia. Składniki chemiczne zawarte w czosnku mogą być wydalane z organizmu tylko przez płuca i skórę, stąd zapachowe konsekwencje sporzycia dużej ilości czosnku. Zesztą sądze że działanie mleka z czosnkiem na przeziębienia jest wam znane. To beraz chyba nam się trochę wyjaśniło skąd takie uwielbienie dla czosnku a nie dla cebuli choć i tej nic ująć nie można. Czosnek oczyszcza krew i ochrania organizm przed najgorszymi chorobami stąd często przypisywano mu magiczne wręcz własciwości i ochronę przed wszystkim co złe ( nawet wampirami). Z drugiej strony jak ważne jest dobre samopoczucie chorego i efekt placebo w leczeniu. Im bardziej wierzymy że coś nam pomoże tym organizm lepiej się broni ( mniej w organizmie kortyzolu - ale o tej substacji to może przy innej okazji).
Mam nadzieję, że to was bardziej przekona do tej wspaniałej rośliny i sami dla własnego zdrowia zaczniecie go smakować.
|
|
Kwizar
Gość Opery
OWBG, Władca Pustyni
Samozwańczy Naczelny Pilot Forum =)
Posts: 268
|
Post by Kwizar on Feb 10, 2006 21:27:46 GMT 1
Czy ktoœ z tu obecnych nie lubi czosnku... ;] Ja tam moge jeœæ codziennie, aczkolwiek nie robiê tego bo rodzina by tego nie znios³a.
Bazylia, jak ten wyk³ad Kai ciê nie przekona 'dlaczego czosnek' to ja ju¿ pomys³ów nie mam. Albo wiem. Przyjmij to za dogmat. Tak jest i tak musi byc ;]
|
|