|
Post by Nattie on Sept 25, 2005 23:24:45 GMT 1
Wiem, wiele ju¿ powiedziano, napisano itp. w tym temacie... Ale mo¿e coœ jeszcze jest do odkrycia? Znalaz³am relacjê osoby, która zwiedzi³a Operê i us³ysza³a ciekaw¹ opowieœæ (niestety, po angielsku) : www.phantomoftheopera.info/cellar.htm W³aœciwie to niezwykle interesuj¹cy wywód na temat realnego istnienia naszego bohatera i jego dzia³alnoœci w Operze. Ciekawe, ile w tym prawdy? Naprawdê istnia³ taki cz³owiek o imieniu Eric pracuj¹cy przy budowie? Istnia³a Christine Dahé, by³a najzwyklejsz¹ chórzystk¹ w Operze Garnier. Wprawdzie Leroux opiera³ swoj¹ postaæ na œpiewaczce Christine Nilsson, ale czy rzeczona Dahé naprawdê spêdzi³a 2 tygodnie z Eric'iem? I na koniec bomba - ¿e w czasie robót budowlanych odkryli odciête od œwiata XIXwiecznie wystrojone mieszkanie? Jakoœ mi w to wszystko trudno uwierzyæ... [W ogóle ta strona to kopalnia wiedzy dla ludzi na powa¿nie traktuj¹cych phanatyzm. ;D Mój podziw dla jej autorki roœnie jak tylko coœ nowego poczytam.]
|
|
|
Post by Kaja on Sept 26, 2005 12:33:51 GMT 1
Z tym mieszkaniem to na prawdę bomba, jeśli to jest prawda. Choć dlaczego nie ma o tym mowy nigdzie indziej. Ciekawe czy to jest podobna sprawa jak z tym szkieletem. Bo jeśli istnieją tego typu rzeczy to na pewno nie tylko ja chciałabym to zobaczyć i o tym usłyszeć, zatem dlaczego się o tym nie mówi ani tez nie pokazuje. Szkoda, że ta strona napisana jest po angielsku. Napisz jak przeczytasz tam coś ciekawego.
|
|
Nattie niezalogowana w pracy
Guest
|
Post by Nattie niezalogowana w pracy on Sept 26, 2005 15:08:35 GMT 1
Hmm... w³aœnie tak zerknê³am i Panienka Natalia informuje, ¿e na jej stronie bêd¹ t³umaczenia artyku³ów z tej strony w³aœnie. Uwa¿am, ¿e to œwietny pomys³, bo nareszcie bêdzie mo¿na poczytaæ po polsku œwietne teksty o Upiorze. Mam nadziejê, ¿e siê uda. A co do szkieletu - o nim te¿ jest mowa oczywiœcie, ¿e znaleziono go w 1907, ¿e mia³ niekszta³tn¹ czaszkê i z³ota obr¹czkê. Ale obr¹czka potem zaginê³a. Ciekawe, ciekawe... coraz mniej w to wierzê.
|
|
|
Post by fidelio on May 25, 2007 17:05:05 GMT 1
A co to znaczy: istnieje? 1. Istnieje jak Christine Nilssen, Gaston Leroux, Charles Garnier? Jako postać historyczna? 2. Istnieje jak Quasimodo, Hamlet, Aragorn? Jako postać literacka? 3. Istnieje jak hmm... anioły, duchy, cudowne uzdrowienia? 4. Istnieje jako archetyp, mit? Ad 1. Na pewno istnieją przeplecione z fikcją wątki historyczne. Osobiście zwiedzałam Palais Garnier wiele razy, w tym od piwnicy aż po dach (dosłownie) w towarzystwie dyrektora tamtejszej biblioteki i nic nie słyszałam o tajemniczym mieszkaniu i szkielecie z obrączką. Wiem natomiast, że jest podziemne jezioro (czasem ćwiczy tam straż pożarna), na dachu hoduje się pszczoły (miód można kupić w operowym sklepiku) oraz że poza terenem dostępnym dla zwykłych turystów istnieje cudowny labirynt tajnych przejść i korytarzy. Wiem z całą pewnością - po miesięcznym rozgrzebywaniu archiwum PG - że kiedyś w operze (ale jeszcze na starym miejscu) znaleziono wisielca, że spadł obciążnik żyrandola zabijajac przypadkową osobę. Wiem, że Christine Nilsson nigdy w PG nie zaśpiewała, a jej największa rywalka Adelina Patti miała utalentowaną siostrę imieniem Carlotta, która nie zrobiła kariery wokalnej z powodu fizycznego kalectwa (złośliwe plotki obwiniały Adelinę). Wiem, kto miał wykupiony abonament na lożę nr 5 (wprawdzie na parterze, a nie na pierwszym pietrze) - osobiście Charles Garnier, którego wiele cech Erik posiada. Ad 2. Z całą pewnością, co juz samo w sobie uprawnia do wszelkich analiz. A już zwłaszcza, że w tym przypadku literatura jest tak cudownie spleciona z najrealniejszym w świecie budynkiem, który dla mnie jest ostateczną świątynią sztuki. Jak u ortodoksyjnych Zydów - jest jedna Świątynia, reszta to synagogi. Ad 4. Tak, tak, tak. I dlatego Erik i Christine (a nawet ten ciapciak Raoul ) sa wieczni, nieśmiertelni, niezniszczalni. Upiora można zabić, a powstanie. Można go upaprać, zrobić z niego sadystę albo chippendales'a , a oczyści się. Dlatego są dziesiątki wersji, a żadna z nich ostateczna. I moim zdaniem tej ostatecznej nigdy nie będzie. Bo mit jest nieskończonością. Ad 3. A kto go tam wie? ;D Fidelio
|
|
|
Post by ania727 on Nov 1, 2008 11:04:52 GMT 1
Nie wiem czy to ju¿ znacie. Natknê³am siê niedawno na coœ takiego. To relacja Renaty de Waele z "Journal Illustre of Cafe de la Paix", paŸdziernik/listopad 1993. Renata przez d³ugi czas by³a rzecznikiem prasowym Opery Garnier.
"W ostatnim wieku, w ma³ej wiosce niedaleko Rouen, w Normandii, narodzi³ siê ch³opiec, któremu nadano imiê Erik. Zdaje siê, ¿e jego nazwisko nie zosta³o zapisane, jako ¿e w tamtym czasie ludzie zniekszta³ceni nie u¿ywali swych nazwisk. Jego twarz by³a w okropny sposób zeszpecona i wszyscy mu ur¹gali i drêczyli go. Rodzice opuœcili go, gdy mia³ 8 lat; musia³ troszczyc siê sam o siebie. Kiedy w okolice wioski przyby³ cyrk, ch³opiec zosta³ wziêty do niewoli i wystawiany na przedstawieniach jako "Fenomen". Kiedy mia³ 15 lat, uciek³ z cyrku i opuœci³ Francjê, udaj¹c siê do Persji (teraz jest to Iran), gdzie pracowa³ jako artysta na dworze Szacha. PóŸniej zosta³ zatrudniony jako pomocnik architekta, który specjalizowa³ siê w budowie haremów. Przez ten czas Erik uzyska³ rozleg³¹ wiedzê na temat architektury i po wielu latach, kiedy ju¿ zdoby³ znacznie wiêcej pewnoœci siebie, uzna³, ¿e bêdzie zdolny poradzic sobie z ¿yciem we Francji. Powróci³ do Pary¿a. W tamtym czasie g³ównym tematem rozmów by³a oczywiœcie budowa nowej Opery. Erik zdecydowa³ spotkac siê z Charlesem Garnier i zaoferowac mu swoje us³ugi. Garnier by³ pod wra¿eniem odwagi Erika, zwa¿ywszy na jego chorobê. Lecz nawet wiêksze wra¿enie wywar³ na nim wielki profesjonalizm Erika. Natychmiast zatrudni³go jako wykonawcê. Erik pracowa³ bardzo ciê¿ko, do 12 godzin dziennie, przez ca³y czas budowy gmachu Opery. Uczestniczy³ te¿ w uroczystoœci z okazji ukoñczenia tego dzie³a, które uwa¿a³ tak¿e za swoje. Aby ukryc sw¹ zdeformowan¹ twarz nosi³ maskê. Nosi³ tak¿e pelerynê i du¿y filcowy kapelusz. Tak w³aœnie widziany by³ podczas niezliczonych okazji w lo¿y nr 5, gdzie oddawa³ siê swojej mi³oœci do muzyki. To w³aœnie tam ujrza³ niezwyk³¹ œpiewaczkê Christine Daae (proszê pamiêtac, ¿e Leroux zmieni³ nazwiska). Erik bez koñca siê w niej zakocha³. Nied³ugo póŸniej porwa³ Christine, której nie mo¿na by³o odnaleŸcprzez trzy tygodnie. W 1907r. Alfred Clarc, który by³ wielkim mecenasem sztuki, przekaza³ Operze darowiznê, któr¹ by³a imponuj¹ca kolekcja nagrañ z najwiêkszymi g³osami tamtego czasu: Caruso, La Patti, etc., postawi³ jednak warunek: kolekcja nie mia³a byc dostêpna publicznie przez 100 lat. Pozostawi³ te¿ zalecenie, aby opera nadal wystawiana by³a w Palais Garnier. Jednak¿e, kiedy zbudowano nowy gmach Opery (Opera Bastille), opera rzadko wystawiana by³a w Palais Garnier. Zaczêto szukac miejsca, w którym mo¿na by by³o przechowac skarby. Zosta³a zburzona œciana w podziemiach Opery, a za t¹ œcian¹ odkryto ma³e pomieszczenie. By³o ca³kowicie wyposa¿one. Sprawia³o wra¿enie opuszczonego ju¿ od d³ugiego czasu. Co ciekawe, wydawa³o siê, ¿e nie ma do niego wejœcia. Za³o¿ono, ¿e pomieszczenie to mog³o byc u¿ywane przez robotników pracuj¹cych przy budowie Opery. Zdecydowano o wyrzuceniu wszystkich przedmiotów, aby zrobic miejsce na przechowalniê cennych przedmiotów.. Jednak¿e podczas jej budowy, dokonano jeszcze jednego odkrycia. Znaleziono zw³oki mê¿czyzny o asymetrycznych rysach twarzy. N lewej rêce nieboszczyka znajdowa³ siê wielki z³oty pierœcieñ z inicja³ami C.D. Oczywiœcie by³y to szcz¹tki Erika, którego nazwano Upiorem Opery. Musia³ on mieszkac w tym pomieszczeniu; mia³ wiele czasu aby je zbudowac podczas pracy przy zak³adaniu Opery. W 1989r. dokonano tajemniczego w³amania do tego pomieszczenia i niektóre z nagrañ pozostawionych przez AlfredaClarca w 1907r. zniknê³y. Idylla Erika i Christine by³a bardzo krótka. Christine zostawi³a go ju¿ po trzech tygodniach. Zrozpaczony, ze z³amanym sercem, Erik zamurowa³ wejœcie do pomieszczenia tam zmar³. Makabryczne odkryciewywo³a³o w tamtym czasie sensacjê i by³o opisywane i gor¹co komentowane w gazetach. Te fakty zainspirowa³y Gastona Leroux do napisania powieœci."
I co o tym myœlicie?
|
|
|
Post by fidelio on Nov 1, 2008 18:15:13 GMT 1
Co to jest? Skąd to jest? Co to za pismo, tytuł sugerowałby jakąś broszurę rozprowadzaną w kawiarni obok Palais Garnier? Mnie to szczerze mówiąc wygląda na prowokację - być może nawet w wykonaniu ludzi związanych zawodowo z Palais Garnier - trochę mi tu za dużo odniesień do powieści. Ale jeśli, JEŚLI...? U Gacka Leroux sporo jest elementów powieści z kluczem. Czyżby więcej niż wszystkim nam się wydawało? Odrobina guglania ujawniła, że informacje te podaje również Ladyghost: www.ladyghost.com/legend.html - pomijając migające gwiazdeczki i nieczytelną czcionkę, jedno z bardziej kompetentnych miejsc poświęconych Upiorowi dostępnych w sieci. Moim zdaniem cała ta historia zdecydowanie zasługuje na przyjrzenie się jej bliżej. Nie zetknęłam się (być może dotąd ) z panią Renatą de Waele, ale być może jest to do nadrobienia. O zamurowanych nagraniach z przełomu wieku słyszałam. Oj, coś czuję, że mi się włącza żyłka śledcza...
|
|
|
Post by ania727 on Nov 2, 2008 17:16:59 GMT 1
Ja te¿ do tej pory nic o niej nie s³ysza³am, i jak zaczê³am szukac to nie znalaz³am nic nowego, ale widocznie trzeba na to poœwiêcic trochê wiêcej czasu. Za to natknê³am siê na dwa inne ciekawe fragmenty, znalezione na jakimœ forum.
"Gaston Leroux was an investigative journalist, and the novel is written in the style of a true narrative - Leroux wrote an article some 15 years after the novel's publication in which he again insisted that the story was true, but as he coincided with the release of the Lon Channey film one has to regard it as a publicity ploy as much as anything else. Leroux's diaries, in which he detailed some of his thought processes in creating the characters, apparently exist but have not been published. It is not thought that he claims the story is real in any way in his journals. Certain events and characters were based on, or inspired by, real occurences - the counterweight of the chandelier once fell, Carlotta was based on a person named Mlle Carvalho, and Christine's story and childhood are clearly basedon the singer Christine Nilsson. Other research has found a real de Chagny family whose name make it clear that Leroux was referencing them with his characters (such as Mme de La Martiniere, Raoul's mother). Although staff at the Paris Opera House usually prefer not to talk about the Phantom, at least one former staff member has talked about the Phantom legend, and claimed that a skeleton with a ring (as described by Leroux) was found early in the 20th century, along with a house built into the cellars of the opera. I am not aware of any external verification for these claims"
I drugi fragment: "The final and the most interesting phact that I ran across was a couple of years ago. I was reading into the life history of Gaston Leroux, and got down to the part where he is on his death-bed. Now I can't find this document for the life of me, but I remember what it said. His best friend (who has written this document) was with him, and during his last moments, he said that no one ever believed him... He really lived and the government/police just pushed it aside, saying it was a done deal and there was nothing more to worry about. He even looked up at his friend and said "You have to believe in me... in this, and that the story is true...".
|
|
|
Post by fidelio on Nov 4, 2008 10:51:26 GMT 1
Carlotta miałaby być panią Marie-Caroline Miolan-Calvalho? Ciekawa hipoteza, chociaż ja zawsze sądziłam, że to jest nikt inny, tylko Adelina Patti, największa rywalka Nilsson (zresztą Adelina miała siostrę imieniem Carlotta).
Może więc powieściowa Carlotta jest kompilacją. W swoich starych notatkach z Paryża znalazłam ciekawostkę, że gdy Madame Carvalho śpiewała, nie pozwalano widzom wchodzić do lóż (generalnie to mogli się kręcić po teatrze jak im się podobało w czasie przedstawienia). Czyli jednak miała temperament primadonny. I też celowała w partiach Gounoda (Małgorzata, Julia itp).
|
|