|
Post by fidelio on Jun 3, 2007 15:25:48 GMT 1
To ja proponuję ranking Erików. ;D Jest ich do wyboru, do koloru - filmowych, literackich, teatralnych, jakich tam chcieć by jeszcze. I właściwie co parę lat albo częściej jakiś nowy się do tej listy dopisuje. Wybierać jest skąd, więc moje pytanie brzmi: który jest, Waszym zdaniem, najbardziej "taki, jak ma być"? Nie pytam o "fajny" , "sympatyczny" , "całuśny" - tylko wyłącznie "właściwy": tzn ma taki zestaw wad i zalet, które do niego najlepiej pasują. No to ja pierwsza "kładę ogonek na stół", dla przykładu: 1. Webber, wersja sceniczna: 90% 2. Kay: 85% 3. Kopit, wersja filmowa: 55% 4. Kopit, wersja sceniczna: 55% (podobne, ale nie do końca te same procenty co nr 3) 5. Leroux: 55% (zupełnie inne procenty, niż powyżej) Reszta już poniżej połowy (wersje niekanoniczne), np Webber, wersja filmowa (Gerrik): ok 40% Inne po trochu, czasem po jednej scenie, jednej kwestii itp, ale chyba żaden nie jest całkiem nie do przyjęcia. A jak jest u Was?
|
|
ladyvaljean
Gość Opery
Samozwańczy Naczelny Kot Forum
Posts: 382
|
Post by ladyvaljean on Jun 3, 2007 17:11:41 GMT 1
Hi hi fajny temat. Ale całyśny to akurat in nei wpoien być.
A mój prywatny ranking wyglada tak:
1 Kay ( już pokochałam tą wersję) na 95% 2 Kopit TEN fim - też 95 % za głos i Fausta ( - 5% za sarenki na pikniku) 3 Erik z ff Nattie (-; 75% - tylko dlaczego nie został z Anną, co? Nie wybaczę tego. 4 Webber sceniczny - 65% za muzykę, ale oglądać się tego nie da. 5 Teraz zabijcie: Leroux i Forsyth po równo ale za co innego - 15% ( Leroux ma dużo procent, ale i dużo punktów karnych)
A od końca: wszędzie tyle samo punktów - za tytuł chyba 3 najgorsze wersje Gerry 0,01% Argento 0,01% i ten horror nie pomnę z kim chyba z Englundem 0,01%
|
|
|
Post by fidelio on Jun 3, 2007 17:35:44 GMT 1
Forsyth ok 15%
Gerrik 40% wyłącznie za użycie muzyki Webbera (GB jest pięknym mężczyzną, ale do tej roli się nie nadaje) Duuużo punktów karnych, na inny topic chyba
Argento 10% za nie najgorzej zarysowaną relację z Christine (za tę całkiem ostatnią scenę właściwie, kiedy ona się do niego wyrywa i uzmysławia sobie że nie wie, jak on ma na imię oraz trochę też za to, że zostają kochankami, mimo wszystkich zastrzeżeń)
Englund 25% za parę rzeczy, ale głównie za pierścionek (prawie identyczny kiedyś znalazłam - serio - i noszę do dziś ;D)
|
|
|
Post by Kaja on Jun 3, 2007 18:09:14 GMT 1
U mnie jest tak
1) Sceniczny 95 % - może będzie sto po polskim wydaniu 2) Erik Nattie - 80% - za to że tyle mu zajęło to aby wrócić do Anny 3) Kopit z filmu - 79 % bardzo bardzo blisko, ale jednak coś brakuje. 4) Erik Hilla - 60% - tylko ze słuchania, ale ma wsobie to coś porywczego 6) Kopit sceniczny - 50% to przez jednego pana, wtajemniczeni wiedzą ogólnie byłby na równi z Hillem 7) Leroux - 40% - dla niego wystarczy 8) Forsyth - 20 % w tym 10% za jedną rozmowe z Christine i końcówke, bez tego byłoby 10%
Pomijam Kay bo nie znam, po niej ranking moze ulec zmianie.
O anty sie nie wypowiadam, gdyż w każdym można coś znaleść.
|
|
|
Post by Bazylia on Jun 3, 2007 21:58:20 GMT 1
Tak na szybko... wybaczcie brak procentów. 1) Kopit z filmu - zdecydowanie lepszy ni¿ musicalowy Webbera (no chyba ¿e polska wersja to zmieni, ¿e Polak potrafi wszyscy wiemy) 2) Erik Nattie - jedyne co by³o mniej upiorowate to to ¿e w gruncie rzeczy by³ okaza³ siê byæ w miarê normalny 3) Webber sceniczny (poza scen¹ MotN w wykonaniu Crawforda, to bardzo trafnie kiedyœ podsumowa³a o ile pamiêtam Anio³ek) (teraz dziura, m.in. na Kay i Webbera filmowego, tylko nie wiem na którym miejscu, oraz na wersje których nie znam, ale zak³adam ¿e wszystko lepsze od Forsytha i Leroux) ...) Leroux - ten Upiór bez urazy ale denerwuje ...) Forsyth - bez komentarza ...) Argento - czy re¿yser aby na pewno mia³ na myœli tego samego Upiora?
|
|
|
Post by Nattie on Jun 3, 2007 22:19:04 GMT 1
Ojej, czuję sie zaszczycona że w ogóle pamiętacie (-: Lady Valjean, da się to oglądać, naprawdę - myślałam tak samo oglądając filmiki na YouTube, ale tylko dopóki nie zobaczyłam na żywo. A Kai się zmieni na pewno ranking Fidelio, zapomniałam jak ten pierśceń wygląda, przydałoby się odświeżyć pamięć. Kaseta jest, ciekawe czy mój odtwarzacz video jeszcze żyje... Niech pomyślę i ja, uch, ciężkie zadanie. Nie potrafię procentów jakoś dopisać... Ja inaczej chyba: 1) Leroux. Nie bijcie, ja wierzę w tą swoją teorię spisku, mówię wam, tak miało być. Albo miało być inaczej, ale nie wyszło. Za akt stwórczy Upiora. 2) Webber, sceniczny oczywiście, za emocje i muzykę, zwłaszcza Muzykę Nocy, za Czerwoną Śmierć i pocałunek 3) Kay, za stworzenie kształtu Erika, który przez większość czasu przynajmniej wydaje się być prawdopodobny i generalnie wyjaśnia ładnie życiorys 4) Erik Kopita, filmowy najpierw, sceniczny odrobinę w dół - jednak na czwórkę, bo po nim to jednak gorsze Eriki. Za filozofowanie i ironię, za zdania wielokrotnie złożone. 5) Erik Lona Chaneya z filmu niemego - jak się wpatrzeć i odpowiednio nastawić, to jest jednak bardzo kanoniczny i odpowiednio brzydki 5a) Podobnie wyobrażam sobie Erika Kena Hilla, mógłby być bardzo bardzo upiorny... Potem to tak jak Fidelio - mieszanina, z każdej wersji coś bym wzięła - tu scena, tam rekwizyt, tu kwestia... Na przykład z wersji 1943 to jak Erique (tfu!) mówi o ciemności, i gra na skrzypcach. Z wersji z Englundem scenę cmentarną i śpiewanie Fausta, z wersji Argento pelerynę i organy, z wersji 1983 scenę demaskacji... Z Forsytha portret i scenę w labiryncie luster. Od razu mówię, że nie oglądałam wszystkiego co jest, np. z Lomem filmu brak, tego dalekowschodniego też, i ze Stallerem nie obejrzałam bo YouTube to jednak nie to. I jeszcze z "Maskarady czasu" Kai, najbardziej kocham zakończenie. Choć jeden happy end na liście!
|
|
|
Post by fidelio on Jun 21, 2007 6:04:13 GMT 1
|
|