|
Post by PrzeBoski on Jan 14, 2006 14:02:49 GMT 1
Witam, moze i ryzykuje bedac w mniejszosci ale kto nie ryzykuje ten nie zwycieza Ciekaw jestem co was, jako kobiety najbardziej drazni a co najbardziej imponuje w nas mezczyznach i oczywiscie jest taka mozliwosc by kobiety uwazaly mezczyzn za zlozone osobowosci ?
|
|
|
Post by Nattie on Jan 15, 2006 23:51:14 GMT 1
Ale trudne pytania zadajesz... "Vici" sobie dopisaæ chcesz, hihihi! Ja nie lubiê w zasadzie generalizowaæ i pewnie w punkcikach nie odpowiem. Co mnie dra¿ni? Chyba najbardziej takie codzienne mêskie s³aboœci, jak odk³adanie czegoœ na potem [czytaj: na nie wiadomo kiedy] bo w³aœnie jest film/mecz/albo mi siê nie chce. Coœ typu "dlaczego ci ten kurz przeszkadza?" Druga, imponuj¹ca strona tego medalu: wyluzuj kobieto, wolê siê do ciebie poprzytulaæ, a posprz¹tasz potem, jak zechcesz ;D To by³ taki malutki przyk³adzik... A w ogóle to prawd¹ jest, ¿e s¹ cechy tzw. mêskie i kobiece, ale osobowoœæ ka¿dego jest inna i inne z tych cech bior¹ górê u ró¿nych osób. Aha, i chyba nie ma czegoœ takiego jak prosta osobowoœæ - niezale¿nie od p³ci
|
|
|
Post by PrzeBoski on Jan 16, 2006 18:48:45 GMT 1
Natte, dopisalem sobie :vici" zalozylem taki topic poniewaz jestem ciekaw czy nadal uwazacie (wy ,ach wspaniale kobiety ) ze jestesmy troglodytami, czyli ja praca, ty gary i dzieci. Nie przecze ze fanatykiem sprzatania nie jestem a smieci wyrzucam z naprawde ciezkim sercem (jakos nie moge tego polubic:P ), lecz inne "domowe" obowiazki mnie nie przerazaja. Awiec ogolnie chce wiedziec czy "nowoczesne (hic:P) kobiety nadal kieruja sie takimi stereotypami .
|
|
|
Post by Nattie on Jan 16, 2006 21:07:27 GMT 1
A ja œmieci nie wyrzucam, bardzo rzadko w³aœciwie. Nie wieszam te¿ prania, jak poprzednio. Co to za nowoczesnoœæ? Jaki mia³by byæ jej wyznacznik? ¯e mój m¹¿ to robi? Mimo wszystko nie podpisa³abym siê jako nowoczesna kobieta, bo to wyra¿enie mo¿e siê kojarzyæ dziwnie zwa¿ywszy na model, jaki nam media lansuj¹... A stereotypy? Uwa¿am je za pojêcie dobre dla m¹drych inaczej, jak to siê nowoczeœnie okreœla Ciekawe, co myœl¹ inne kobiety...
|
|
|
Post by Aniolek on Jan 17, 2006 14:18:31 GMT 1
Więc zaczynajmy Hmm a takie małe pytanie dla Ciebie czy Ty uważasz się za człowieka prostego, przewidywalnego, mało skomplikowanego, nudnego? Bo jakoś mi się w to wierzyć nie chce Z pełną premedytacją użyłam właśnie tych słów, bo człowiek o "prostej" osobowości jest tak na prawdę nikim. Każdy z nas się różni od siebie i jest skomplikowany i nie mówie tutaj o podziale na mężczyzn i kobiety, mówie o każdej jednostce. Hmm co drażni mnie w mężczyznach, chyba niedomyślność, bo my kobiety czasami chciałybyśmy żeby nasi partnerzy czytali w naszych myślach, rozumieli nas bez słów, a to się bardzo rzadko zdarza (wiem, wiem to jest niemożliwe, ale jednak może dałoby się coś z tym zrobić). Hihi co mi najbardziej imponuje?? Chyba to, że niektórzy chcą i potrafią z nami wytrzymać, a trzeba dodać, że nie jesteśmy zazwyczaj aniołkami
|
|
|
Post by PrzeBoski on Jan 17, 2006 14:47:54 GMT 1
Aniolku, gdybym powiedzial ze jestem "prosty" to stwierdzilbym ze jestem nikim Ale nie, nie uwazam sie za skomplikowanego z jednym "ale", mianowicie nie pokazuje jaki jestem naprawde szerszej publice czasami potrafie sie wkomponowac w otoczenie, niczym kameleon, dlatego kto chce mnie poznac bedzie musial sie troszeczke postarac Piszesz o niedomyslnosci, a moze niedomyslnosc jest tutaj mylona z niepewnoscia czy wahaniem jak nalezy postapic ? Oczywiscie ze niektorzy chca i potrafia z wami wytrzymywac my tez czasami anielskoscia nie grzeszymy, a grzeszyc lubimy....
|
|
|
Post by Kaja on Jan 19, 2006 10:27:41 GMT 1
To może ja też wtrące parę swoich myśli na ten temat. Jak by nie było w naszym świecie utaliły się pewne schematy na temat jednej i drugiej płci a do tego i pewne ustalone z góry wady i zalety. Mężczyzna jest zawsze nieskomplikowany, prostolinijny, pewny siebie, odważny, twardy itp. Ciekawe czy wszystkie te zalety posiada chodżby jeden mężczyzna na dziesięć. Zatem mimo iż różnimy się wygladem i zachowanie. Mamy inne potrzeby to jenak bardzo dobrze się uzupełniamy. A co mnie denerwuje w mężczyznach. No własnie ta niedomyślność i dużo dyskusji przy spełnianiu jakiś domowych obowiązków.
|
|
|
Post by PrzeBoski on Jan 19, 2006 16:36:17 GMT 1
ech....jako mezczyzna musze zaprotestowac Kaju piszesz ze irytuje Cie meska niedomyslnosc, ok ale my naprawde nie mamy 7 zmyslu, nie zastanawiamy sie co akurat kobieta mysli ( bo tego nawet najstarsi gorale nie wiedza) a czasami boimy sie ze to czego sie domyslamy rzeczywiscie sie sprawdzi . Jednak z wnioskami sie zgadzam a mianowicie z tym ze uzupelniamy sie, moze tylko o to w tym chodzi ? Chociaz mam swoje teorie ale to bylby juz off topic
|
|
atraktywna
Odwiedzający Operę
Samozwańczy Były Geolog Forum ;)
Posts: 152
|
Post by atraktywna on Jan 27, 2006 17:12:58 GMT 1
O, jaka ciekawa dyskusja! Ja nie mogę napisać, co mnie denerwuje w mężczyznach, bo musiałabym mocno i niesprawiedliwie generalizować. Mogę napisać, co mnie denerwuje w moim osobistym mężczyźnie: brak podzielności uwagi. Jak pracuje, to można do niego mówić, a do niego nic nie dociera. Na szczęście nie jest fanem oglądania sportu w telewizji, więc problem komunikowania się z nim w trakcie meczu odpada Z drugiej strony trochę tego braku "wielozadaniowości" mu zazdroszczę, bo jak ma coś do zrobienia, to robi, a nie myśli o zakupach i ilości skarpetek do wyprania. Co do obowiązków domowych - jeśli i mężczyzna i kobieta pracują i przynoszą do domu pieniądze, to obowiązki domowe też powinni między siebie dzielić. Ja nie potrafię sobie wyobrazić siebie siedzącą w domu ze stadkiem dzieci i czekającą na mężą z obiadkiem. Ale jeśli ktoś tak lubi, to czemu nie? U mnie w domu podział obowiązków jest, ale nie sztywny. Gdyby ktoś uparł się, żeby cechy charakteru podzielić na męskie i kobiece, to musiałabym nauczyć się korzystać z pisuaru Każdy człowiek jest inny i każdego trzeba oceniać indywidualnie według tego, jaki jest, a nie na podstawie tego, co ma w spodniach. Na koniec chciałabym poruszyć jeszcze kwestie wychowania - to, jacy jesteśmy jako dorośli, często zależy od tego, które z naszych wrodzonych cech nasi rodzice pozwalali nam rozwijać, a które w nas tłumili. Widzę to po sobie, moim mężczyźnie, naszych znajomych. Moim zdaniem to, czy ktoś jest przebojowy, twardy itp. nie zależy jedynie od poziomu testosteronu, ale też od wychowania.
|
|
|
Post by makrzywka on Mar 29, 2018 1:40:35 GMT 1
Ech, dużo byłoby mówić.... dlatego napisałam o tym bloga! Tutaj możecie zobaczyć więcej! Pozdrawiam dziewczyny ;-)
|
|