Rent

[Bazylia]

Musicalem zainteresowa³am siê za spraw¹ Neohrabiny (bardzo dziêkujê, ju¿ Ty wiesz za co ) Od strony muzycznej - bardzo przyjemnie siê s³ucha

Poniewa¿ sama o musicalu jako takim wiem niewiele (jeszcze), najlepiej bêdzie jak podam dla zaiteresowanych parê adresów.

Oficjalna strona musicalu:
www.siteforrent.com/intro.html

Musical w wersji scenicznej raczej ciê¿ko bêdzie nam zobaczyæ, przynajmniej na razie... Wystawiany by³ podobnie¿ kiedyœ w Gdañsku (zgadza³oby siê z tym co g³osz¹ notki o artystach z programu TW), ale nawet gdyby dalej go tam grali to jednak odleg³oœæ robi pewien problem...
Ale do kin wchodzi (czy ju¿ wszed³) film zrealizowany na podstawie musicalu, œcie¿ka dŸwiêkowa filmu jest now¹ wersj¹ wybranych piosenek orygina³u.

Oficjalna strona filmu:
www.sonypictures.com/homevideo/rent/index.html

"Rent" na film.onet:
film.onet.pl/11154,,Rent,film.html

"Rent" na kinomaniak.pl:
www.kinomaniak.pl/filmy/rent/film.php

"Rent" na sony.pl:
www.sony.pl/view/ShowArticle.action?article=1146829113559&site=odw_pl_PL


Mam mieszane uczucia ale na film pójdê, chocia¿by w celu przekonania siê czy by³o warto. No i zawsze warto pos³uchaæ œcie¿ki dŸwiêkowej.
Jak wrócê z kina i ju¿ za³apiê o co chodzi w musicalu to obiecujê wzi¹æ siê za streszczenie


P.S. Apeluje siê do Almei o podzielenie siê niusami odnoœnie ew. premiery "Rent" w polskich kinach, bo jeœli ktokolwiek takie niusy posiada to j¹ podejrzewam pierwsz¹

[fidelio]

Widzieliśmy ten musical parę lat temu w Londynie i muszę się przyznać, że miałam bardzo mieszane uczucia. W warstwie treściowej to jest Cyganeria Pucciniego przerobiona na współcześnie (tak jak postąpiono z Madame Butterfly przerabiając ją na Miss Sajgon). O ile w tym drugim przypadku zmiany treściowe mnie przekonały, zwłaszcza rozwiązanie dlaczego Kim popełnia samobójstwo, to z Rentem nie było już tak łatwo.

Może nie odpowiadała mi natrętna konwencja, że "prawdziwych ludzi", prawdziwą przyjaźń, miłość itp spotyka się najłatwiej w gronie marginesu społecznego: bezdomnych, narkomanów, przestępców. Tutaj jest tego aż nadto. Są też bardzo wyeksponowane wątki gloryfikujące homoseksualizm (co akurat mi najmniej przeszkadzało, ale bardziej konserwatywnego widza w tym natężeniu może razić). Ja rozumiem, że każde czasy mają swoje używki i rozrywki, ale fascynacja drugami jest dla mnie trudna do przyjęcia - jakoś dziewiętnastowieczne zabawy przy winie i absyncie mają dla mnie więcej klasy. Także zamiana grużlicy na AIDS była dość naciągana.

Jednym słowem, zobaczyć można, ale do moich ulubionych musicali Rentu nie zalicze.

Fidelio

[Bazylia]

Obejrza³am film wreszcie. Konwencja, tak jak Fi, nie bardzo mi odpowiada, tudzie¿ wiadome w¹tki.
Ale jest kilka muzycznych pere³ek (<i>OIne Song Glory</i>, <i>Would You Light My Candle</i>, <i>Your Eyes</i>, <i>Out Tonight</i>; sympatia do <i>I'll Cover You</i> zmniejszy³a mi siê po tym jak siê dowiedzia³am do jakiego to w¹tku [dobrze. jestem konserwa.] ) i za to <i>Rent</i> lubiê. Bo historia sama w sobie mo¿e i "fajna", ale fascynacj¹ moj¹ to nigdy nie bêdzie