|
Idol?
Jun 15, 2007 20:20:49 GMT 1
Post by Aniolek on Jun 15, 2007 20:20:49 GMT 1
Parę dni temu około godziny 1.00 w nocy siedziałam sobie na łóżeczku, ze słuchawkami w uszach, słuchałam radia i uczyłam się na kolejny egzamin. Skoncetrowana na notatkach tak naprawdę radia słuchałam jednym uchem. Tak naprawdę nie wiem co przykuło moja uwagę, właściwie prezenter był juz w połowie mówienia "czegoś". Jedyne co usłyszałam to jak polecał, żeby na youtube wpisać p-o-t-t-s, nawet to przeliterował. Jako, że komputer już dawno spał zapisałam sobie to słowo na karteczce z myślą, że jak znajde chwilę czasu to poszukam. Hmm no i poszukałam, a teraz chce się podzielić wynikami moich poszukiwań z wami. www.youtube.com/watch?v=1k08yxu57NAMyślę, że doskonale sprawdza się tu powiedzenie, nie oceniaj ludzi po wyglądzie... wiecie co ja też się na tym przyłapałam, a myślę, że ludzie na widowni i sędziowie też. Przynajmniej tak wnioskuje z ich żywiołowej reakcji.
|
|
|
Idol?
Jun 16, 2007 9:48:22 GMT 1
Post by fidelio on Jun 16, 2007 9:48:22 GMT 1
To rzeczywiście upiornie wzruszająca historia. Kibicuje panu Pottsowi z całego serca. Ale jest w tej relacji telewizyjnej element małej manipulacji. To nie jest naturszczyk, sprzedawca telefonow, tak jak go przedstawili w telewizji. To jest poczatkujący profesjonalista. On brał lekcje śpiewu u Pavarottiego, występował juz na scenie itp. Nie jest doskonały, ale ma duży talent i już moim zdaniem jest o wiele lepszy niz wielu, co za spiewanie bierze pieniądze. Nie udało mu się dotąd wybić - może rzeczywiście z powodu mizernego wyglądu. Ale opera to nie jest konkurs na modela - tu się liczy głos, tylko i wyłacznie. Można sobie być starym, brzydkim jak noc listopadowa, grubym jak wieloryb, co go Greenpeace do wody zepchnie - i to nie ma żadnego znaczenia, jeśli swoim głosem umie się przekonać słuchaczy, że jest się amantem, królem czy bohaterem. Dlatego opera jest tak umowną sztuka i tak trudno jest przeskoczyć pierwszy szok poznawczy. Dla mnie była to Madame Butterfly w dzieciństwie, gdzie pani lat ok 60 i wagi ok 150 śpiewała, że jest piętnastoletnią japoneczką. Chciało mi się śmiać, ale pod koniec przedstawienia ryczałam już rzewnymi łzami i całkowicie uwierzyłam, że ona ma 18 lat. Na zachodzie niestety zaczyna dominowac pogląd, że śpiewak ma ładnie wyglądać, moim zdaniem to bzdura. Jesli chodzi o Paula Pottsa, serdecznie życzę mu zwycięstwa. Zastanawialiśmy się wczoraj w domu, co powinien zaspiewać w finale (to już w niedziele). Miałam dwa pomysły: 1. arię Nadira z Poławiaczy Pereł (tak, to ta sama, co While floating high above... u Hilla) - jeśli dysponuje lekkim tenorem i wyciągnie góry, powali wszystkich, zwłaszcza tych, którzy docenią technikę. 2. Music of the Night - jeśli woli niższą tonację (to jest własciwie aria na baryton, ale sprawny tenore baritonico z dużą mocą w płucach da radę). Argumenty za: to jest Londyn, tu kochają Webbera jak Szekspira. To jest musical, a nie stricte opera, wiec jest latwiejsze do sluchania (w pólfinale chyba dlatego zaspiewał pop-operowe Time to say goodbye). Cała sfera pozamerytoryczna - przychodzi nieatrakcyjny człowiek znikąd i wymiata - to jest odwołanie się do bardzo potężnych archetypów. Osobiście oddałabym swój głos na opcję 1szą - MotN to byłoby chyba zbyt wiele, zbyt efekciarskie, tego nie można sobie tak po prostu wejść na scenę i zaśpiewać. Mam tylko nadzieję, że z drugiej strony Paul nie wybierze na finał jakiegoś "La donna e mobile" czy "O sole mio".
|
|
|
Idol?
Jun 16, 2007 18:44:00 GMT 1
Post by Bazylia on Jun 16, 2007 18:44:00 GMT 1
Obejrza³am... Reakcja widowni i sêdziów zaiste cudna. A pan Potts faktycznie ma niez³y g³os
|
|
|
Idol?
Jun 17, 2007 21:56:24 GMT 1
Post by Nattie on Jun 17, 2007 21:56:24 GMT 1
Dołączam się do kibiców pana Pottsa. Polskie wiadomości: wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,4222446.html Ale z tym wyglądem to przesadzają, może trochę przy tuszy i ząbki ma prawie jak Lon Chaney w "Upiorze", ale co do reszty to naprawdę, ja bym się nie czepiała. A głos piękny, bez dwóch zdań, i reakcja publiki była świetna. Myślę, że on sobie zdawał sprawę, co zaraz będzie, i tak ich trochę w konia robił. Szkoda, że tak krótko śpiewał. Do opery może nie trzeba wyglądać, ale mnie prześladuje wizja Aidy mającej około 60tki i ważącej około 100tki oraz Amneris o podobnych proporcjach, a może i więcej w tym drugim przedziale (wersja DVD)...
|
|
|
Idol?
Jun 18, 2007 7:00:54 GMT 1
Post by fidelio on Jun 18, 2007 7:00:54 GMT 1
Vinceroooo! ;D
No i wygrał, naprawdę się ciesze, chociaż w sumie się niczego innego nie spodziewałam. Szkoda tylko, że ponownie zaśpiewał Nessun dorma. Swietna aria, świetny wybór, ale zaspiewanie tego drugi raz świadczy o małej wyobraźni i rozumku. Ale mały rozumek to podobno bardzo częste u tenorów, jak twierdzą w światku muzycznym.
Teraz powinien spożytkować nagrodę pienięzną na parę dobrych kursów mistrzowskich (bo nad techniką warto by jeszcze popracować) no i zgłosić się na przesłuchania do jakiejś agencji lub teatru.
|
|
Kwizar
Gość Opery
OWBG, Władca Pustyni
Samozwańczy Naczelny Pilot Forum =)
Posts: 268
|
Idol?
Jul 2, 2007 20:28:12 GMT 1
Post by Kwizar on Jul 2, 2007 20:28:12 GMT 1
No cóż, amatorem to on na pewno nie jest, przynajmniej wg mnie, co nie zmienia faktu, że śpiewa bardzo dobrze Proszę mi tu bez takich ;]
|
|
|
Idol?
Jul 2, 2007 21:10:17 GMT 1
Post by fidelio on Jul 2, 2007 21:10:17 GMT 1
A to kolega tenorem śpiewa? To tym bardziej, jeśli się do rozumu poczuwa, droga do kariery otworem stoi. Rozum u tenora ponoć rzadka rzecz, więc tym cenniejsza. Znajoma śpiewaczka, jak chce się niepochlebnie o czyichś walorach umysłowych wyrazić to zwykle robi takie przeciągłe uuuu, a potem "uuuuna furtiva lacrima..." (popisówka Nemorina z Napoju Miłosnego)
|
|
|
Idol?
Jul 18, 2007 8:06:17 GMT 1
Post by Bazylia on Jul 18, 2007 8:06:17 GMT 1
|
|