|
Post by Vesper on Apr 3, 2008 16:37:59 GMT 1
empik oraz Teatr Muzyczny Roma zapraszaj¹ na spotkanie z twórcami musicalu "Upiór w Operze". Naszymi goœæmi bêd¹: re¿yser - Wojciech Kêpczyñski oraz odtwórcy g³ównych ról w tym g³oœnym spektaklu muzycznym. Opowiedz¹ o pracy nad musicalem Andrew Lloyda Webbera, zaprezentuj¹ kostiumy oraz makiety scenografii. Aktorzy dadz¹ tak¿e próbkê swoich niezwyk³ych umiejêtnoœci wokalnych i zaœpiewaj¹ wybrane piosenki z "Upiora w Operze". Zapraszamy
[edit] data: 14.04, godzina 18 miejsce: Empik, ul Marsza³kowska, pierwsze piêtro
|
|
|
Post by Bazylia on Apr 7, 2008 18:58:56 GMT 1
Ktoś się wybiera?
|
|
|
Post by Vesper on Apr 7, 2008 19:07:00 GMT 1
ja siê mo¿e wybiorê, chocia¿ wola³abym siê nie urywaæ z zajêæ gdyby to by³o o 15 to urwa³abym siê z radosnym kwikiem ale tak to nie wiem...
|
|
|
Post by Bazylia on Apr 10, 2008 11:41:57 GMT 1
Jakby co to wstępnie się wybieramy ja i Kwizar. Ale widziałam ostatnio tą scenę, i wspominając co się działo na promocjach TW, TA promocja to będzie Masakra przez duże M. Ale co tam
|
|
|
Post by Bazylia on Apr 14, 2008 21:35:15 GMT 1
(Foto)Relacja z promocji w Empiku przy Marszałkowskiej, 14 IV 2008. Na początek wielkie dzięki dla spadającej z nieba Fi, która była wcześniej i zajęła nam wspaniałe miejsca siedzące, w drugim rzędzie akurat naprzeciwko tego kawałka sceny na którym śpiewali Części z wywiaem opisywać nie będę; padło kilka kfiatków, ale chyba liczyliśmy na więcej. Wypowiedź o wspaniałości tłumaczenia pominę milczeniem. Generalnie słodzili sobie wzajemnie trochę. Przy rozmowie o pojawianiu się Upiora (nie udało nam się rozpracować, o jaką scenę chodzi) był taki mały zabawny fragment: W. Kępczyński: (...) mamy taką pigułkę... D. Aleksander: King size dla każdego. Ja: <zgon> Przepraszam, ale nie dało się nie mieć skojarzeń z Muzyką Nocy. Nie ma przebacz. Jestem zua i się czepiam. O. Udało nam się za to rozgryźć, o co w którymś z tych artykułów chodziło z tolerancją. Cytat z dyr. Kępczyńskiego - coś w stylu, że spektakl jest "o miłości obu panów..." - zanim było mu dane dokończyć, sala zakficzała. Część wokalna. [po edicie, czyli kilkukrotnym przesłuchaniu nagrań] Chris (Edyta Krzemień) - pod koniec PotO zaśpiewała tak wysoko, że nagłośnienie nie wyrobiło Jest ok, naprawdę ok. Momentami nawet pobrzmiewa trochę jak Sarah. Sympatyczne dziewczę. Upiór (Damian Aleksander) - głos ma w miarę, ale nie do tej roli. Dalej bez komentarza. Nie słychać tego Anioła Muzyki. Raoul (Marcin Mroziński) - taki raoulowaty. Ale nie w stylu filmowego. Całościowo skojarzył mi się trochę z wczesnym Bartonem. Głos - i wszystko jasne, czemu Chris nie chciała Upiora. Bo Raoul ma lepszy głos. Zdecydowanie "O tyle proszę cię": youtube.com/watch?v=Dixty0Tgshk(udostępnię, a co tam... nieodpłatnie w końcu jest) Fotorelacja: Z profilu: 'Mhrocznie'... Prawie jakby pozował Makieta dekoracji Szkoda, że nie blue-box ;D Chris ze śmiechem Upiór Wielka Piątka Bez komentarza - chyba jest zbędny... Prawie jak głupawka Bravissimo Trójkąt Tak na koniec wzięliśmy autografy. Musiałam tłumaczyć, dlaczego "Bazylia". D.A.: Naprawdę masz tak na imię? (...) B: Od bazyliszka :] D.A: Ojej... Kwizar: <lekki zgon> I pytanie o lekcję śpiewu: K: <pyta, mając na myśli nie lekcje tylko pozę filmową xD (jak szaleć to szaleć)> D.A.: Ale ja już mam jednego anioła muzyki... Zobaczymy ten skład na zlocie i po spektaklu wypowiem się szerzej PS Kocie, pamiętasz jak pisałaś że robisz transparent wiadomej treści? Ty go rób...
|
|
|
Post by fidelio on Apr 15, 2008 8:34:23 GMT 1
No cóż, czasami spadam skądś dokądś, na przykład z nieba do empiku. ;D
Wypowiem się w zakresie, w jakim mogę z trudem zdobyć się na obiektywizm - spodziewalam się, że zaśpiewają gorzej.
Edyta Krzemień - niby są te wysokie dźwięki (trochę wypiszczane, ale może to wina przesterowanej kolumny), ale nie do końca satysfakcjonujące. To nie była Christine, tylko tak zwana Księżniczka Lala. Grała głównie krynolina, rok na oko 1864, chyba z maminej szafy wyciagnięta, jeśli chodzi i akcję Upiora. Owszem, pani zgrabna a czy ładna to rzecz gustu. Dla mnie zbyt cukierkowa - na Kopciuszka bardziej niż na Chris. Ale nie razi.
Marcin Mroziński - sympatyczny, przystojny, chyba dobrze dobrany do roli Raoula (na marginesie, dobija mnie jak oni przeciągają to imię na dwie sylaby, po hiszpańsku, Ra-ouuuul). Śpiewa dobrze, "aktorsko", studia w PWST robią swoje. Zdecydowanie najlepszy pod względem wokalnym. Cieszę się, że akurat na niego trafimy.
Damian Aleksander - bardzo przystojny facet, serio (znowu rzecz gustu, ale na mój gust ciacho). Nawet mu coś mrocznie i łobuzersko w oczach błyszczało. Zdjęcia tego nie oddają - przekonali mnie że wolę go niż Zagrobelnego. Nawet nieźle śpiewa, tylko ta nieznośna "popowa" maniera. W tytułowej piosence - oczywiście wykonali dwa duety - pojawia się takie, nie wiem jak to nazwać, warczenie...? "Mów do mnie tygrysie..." Tiaa. Zepsuty powodzeniem jak dziadowski bicz, Don Juan Zwycięski, a nie żaden Upiór. Ale żeńskiej części publiczności, a 90% stanowiły bardzo młode panie, podobał się ogromnie, wystarczyło spojrzeć. Mnie zaintrygował jednym momentem - jeszcze zanim zaczęli śpiewać podszedł do Christine i wyjechał tekstem "Sing for me..." Dziewczyna sobie żartowała, odpaliła "Akurat!" ale widać było że chwycił ją z zaskoczenia. To było w sumie najlepsze. Życzę mu, żeby pozbył się tej maniery a będzie znacznie znacznie lepiej. Prawie dobrze.
Oczywiście są zbyt piękni generalnie, zupełnie niepotrzebnie. Są "filmowi" co powoduje, że moje obawy na temat nadchodzących rozwiązań reżyserskich tylko wzrosły. Ale przekonałam się co do jednego: obsada jest niewinna. Oni po prostu robią co potrafią najlepiej jak potrafią. Starali się, to było widać. Doceniam.
Reszty nie skomentuję, dopóki tego nie zobaczę na scenie, a może wcale. Nie stanęłam po autografy - za wszystkie skarby Persji nie stanęłabym w tej kolejce, z wielu różnych skomplikowanych powodów. Pewnie byli mili i sympatyczni, nie mam powodu nie wierzyć.
Ładne zdjęcia zrobiliście.
|
|
|
Post by Bazylia on Apr 15, 2008 9:55:41 GMT 1
Staraliśmy się My też nie staliśmy za bardzo, zaczekaliśmy aż kolejka się rozejdzie. Filmów część druga. Upiór Opery: www.youtube.com/watch?v=kiyg_xUKCgwRekord ładowania się na youtube, półtorej godziny... Na życzenie specjalne: www.youtube.com/watch?v=s25CFXgcSmIWprawdzie nie dla nas, ale jak dają to bierz :] Taak, Don Juan, świetnie powiedziane, Fi. Szkoda że nie słyszałaś tego krótkiego dialogu o lekcji śpiewu. Ja pana Aleksandra w tej roli nie trawię. Bo albowiem ponieważ dlatego że z wielu powodów. (to bynajmniej nie znaczy, że chciałabym na spektaklu zlotowym usłyszeć Zagrobelnego, to tego bym zdecydowanie NIE chciała) Chris trochę zalatuje słitaśnością, ale można jej to wybaczyć I to "Akurat" było boskie :] Co do Raoula to pozostawię bez dalszego komentarza, za komentarz niech wystarczy to, co to nagranie zrobiło z Kają (cytuję: "Niech Upiór spada do jeziora") PS Fi, czy widziałaś te znaczące spojrzenia z naszej strony, gdy mówili jakże fspaniałe mamy tłumaczenie?
|
|
PhAnnie
Odwiedzający Operę
Posts: 150
|
Post by PhAnnie on Apr 15, 2008 17:56:26 GMT 1
Ja króciutko: Christine wygląda jak disneyowska księżniczka, musiałam się bardzo starać, żeby nie wyobrażac jej sobie obie w wersji animowanej. To samo, co było z Rossum. Śpiewa dosyć ładnie, ale wysokie dźwięki brzmiały nieczysto. Może to przez nagłośnienie, zobaczy się w teatrze. Upiór. Ekhem, ekhem. No więc Aleksander zdecydowanie JEST lepszy od Zagrobelnego. I owszem, ma swój urok. Ale przecież on z żadnej strony nie prypomina Erika! Przecież to jakis Goguś! No bez przesady. Całe te jego urwisowsko-uwodzicielskie zachowanie podczas śpiewania, te jego uśmiechy i te seksssoowne warrrrczenie to była świetna parodia Gerrika i ujdzie tylko, jeżeli do całej tej wersji podejść z przymrużeniem oka. Raoul jest ok, nie mam zastrzeżeń Ech, będę jednak musiała jechać do tego Londynu
|
|
Kwizar
Gość Opery
OWBG, Władca Pustyni
Samozwańczy Naczelny Pilot Forum =)
Posts: 268
|
Post by Kwizar on Apr 15, 2008 21:57:55 GMT 1
Hmmm... zacznę od tego, że się spóźniłem. Całe 15 minut... czyli najlepsze mnie podobno ominęło. Dzięki Fi za zajęcie miejsca A wracając do tematu. Gadka szmatka między Wyszogrodzkim, Kępczyńskim i naszą Trójką. Nie będę komentował. Piosenki. Słyszałem tylko Upiora Opery. Niestety nagłośnienie Empikowskie nie jest na takie okazje. Dla moich uszu to był koszmar. Aktorzy oczywiście bardzo sie starali i byli świadomi 'techniki' - Upiór, w pewnym momencie, z mikrofonem na metr od siebie... Ogólne wrażenie jednak dobre, myślałem, że będzie gorzej. Aleksander jest popiorem, ale jak mam wybierać między nim a Zagrobelnym to wybór jest jeden - Steciuk Joke. Oboje z Edytą są przygotowani. Ale pewne niuanse rzucają się w oczy (Fi, zgadzam sie z tobą - ja to nazywam charczeniem ) Po spotkaniu ustawiliśmy się z Bazylią z boczku i obserwowaliśmy. Gronowładni i ludzie z forum Cyśki są wszędzie... Ale kto by sie tym przejmował. Z założenia miało nie być zdjęcia z Upiorem, ale. Olśniło nas i mówię 'a co jakby go spytać czy udzieli lekcji śpiewu'. Rozumiecie: zdjęcie z jego ręką na mojej przeponie. Śmieję się do Bazylii, że będzie zdjęcie do gazety jakby co o molestowanie . Udawało nam sie powstrzymać śmiech do momentu jak na chwilę przed wejściem na scenę gość z ochrony powiedział 'trzy osoby proszę'. Przed nami były dwie dziewczyny. Ja wyrwałem trochę głośniej 'my razem' na co koleś sie dziwnie popatrzył, a my w brecht 'no co, od 12 lat'. W tym momencie Aleksander sie na nas spojrzał. I to był jego błąd... Gdy wleźliśmy, wyskoczyłem ze swoim pytaniem 'może lekcja śpiewu', na co on z tym swoim, że 'ma już Anioła'. Myślałem, ze się nie powstrzymam. Co on myślał, że sie jego śpiewem zachwycam :] Najlepsze przed nami... Pozowanie do zdjęcia na kanapie. Już siedzę, a on do mnie 'No chodź;, jak dwaj faceci...' To zdjęcie mówi samo za siebie... Jedna osoba mi sie przypomina tutaj - Podgór. W miarę szybko się Aleksandra pozbyliśmy i dalej w obieg. Z Edytą problemów nie było. Jak dla mnie to ona strasznie chyba oszołomiona tą popularnością jest. (jak mistrz Yoda mówić powoli zaczynam ) albo tak nosa zadziera, ale myślę, że jednak to pierwsze. Z Marcinem też miło. Musiał wyjść na chwilkę, ale jak wrócił, to zaśpiewał w duecie specjalnie dla pani przed nami. No cóż miło Podsumowując. Było miło, spektakl trzeba zobaczyć i usłyszeć wszystko na żywo. Potem będziemy oceniać. Już go widzę biegającego po podziemiach opery w zielonych kaloszach i z konewką
|
|
|
Post by Bazylia on Apr 15, 2008 22:12:45 GMT 1
Jeśli pan Aleksander będzie na spektaklu tak jak na pokazie uskuteczniał mimikę a la Paweł P. (no bez żartów, tamto słynne zdjęcie z paskiem to chyba wszyscy widzieli...), to ja nie wytrzymam i zakficzę. Pomijając, że i tak zakficzę przy tych rozmiarach. No bo wiadomo (już teraz, zostaliśmy uświadomieni), king size Aleksander jest popiorem, ale jak mam wybierać między nim a Zagrobelnym to wybór jest jeden - Steciuk Joke. Najlepsze, że to wcale nie jest joke... Rację ma Fi w sumie - obsada niewinna, sama się nie wybierała. Ale żaden z panów nie pasuje wokalnie do tej roli. Rozważałabym Steciuka, ale nie wypowiem się na tak ani na nie dopóki nei usłyszę (więc zapewne nigdy). Gdzie tu w tym popiorstwie słychać Anioła Muzyki? No gdzie ten Maestro? Gdzie, pytam? (pytanie retoryczne...) [EDIT] Dostałam prośbę o skasowanie tego filmu: youtube.com/watch?v=kiyg_xUKCgw z youtube'a, podpisaną "Edyta". Wygląda dość prawdopodobnie, więc pewnie usunę ten film (pozostałych na razie nie). Kto chciałby dostać wszystkie 3 na CD na zlocie, niech mi napisze
|
|
|
Post by marien on Apr 16, 2008 11:59:07 GMT 1
Też byłam.I nie było źle;) Ale jest kilka "ale"...Damian mi się nie podoba!!!!!;( Moze i rzeczywiście umie śpiewać ale gdzie mu do Upiora;( Jestem totalnie i zdecydowanie na nie.Chyba,że to tylko tak na tym spotkaniu wyszło...mam taka nadzieję.Nuu..."The Phantom..." to jedna z lepszych piosenek ale w tym wykonaniu nie zrobiła na mnie wrażenia.. Jesli chodzi o Edytę jako Christine to ogólnie nie mam zastrzeżeń.Głos ma dobry.Marcin też zły nie jest;) I nie mogę się doczekac jak zobaczę spektakl na zywo;D
|
|
|
Post by Aniolek on Apr 16, 2008 16:31:38 GMT 1
Mówcie co chcecie, ale to ja wolę Raoula na mojego Maestro
|
|
|
Post by Bazylia on Apr 16, 2008 17:09:46 GMT 1
Aniołku, generalnie sporo osób ma podobne wrażenia jak Ty. Go Raoul! Vidło "PotO" usunęłam z youtube'a i tak jak mówiłam, kto chce na płytce niech się zgłosi.
|
|
|
Post by Vesper on Apr 16, 2008 17:32:14 GMT 1
ja chcê wypada³oby siê te¿ wypowiedzieæ, choæ wiele do powiedzenia nie mam przyby³am katastrofalnie spóŸniona, po drodze omal nie ³ami¹c nogi i obcasa pobi³am ¿yciowy rekord na trasie Krakowskie-Marsza³kowska stanê³am sobie z boku jak najbli¿ej sceny, niestety moj aparat nie chcia³ wspó³pracowaæ i jedynym udanym zdjêciem okaza³ siê profil Marcina, który podszed³ by podaæ jakiejœ pani mikrofon i stan¹³ ca³kiem blisko :] za³apa³am siê tylko na wykonanie "Upiora...", Edyta jak dla mnie w porz¹dku, ale jeœli chodzi o Aleksandra to jestem na nie mam nadziejê ¿e na scenie lepiej siê zaprezentuje, bo na razie to mi pasuje tylko na parodiê poza tym foch ogólny na Upiora, ¿e przyszed³ bez maski jaki by on nie by³, to jednak jest Upiór, a Upiór bez maski to nie Upiór kolejkê po autografy sobie darowa³am, i tak by plakatów nie starczy³o, a podpisy mogê równie dobrze wzi¹æ po spektaklu
|
|