Post by fidelio on Apr 7, 2009 2:42:40 GMT 1
Powiem tylko tyle: jeśli nie widzieliście, to zobaczcie.
www.imdb.com/title/tt0422295/
W kinach chyba w ogóle ten film się nie pojawił, ja kupiłam sobie DVD, a potem o nim zapomniałam, bo miałam zepsutą odtwarzarkę w laptopie. Sam się znalazł. Rzecz jest trochę kontrowersyjna, bo przedstawiono ją jako "hołd" dla prawdziwej osoby, fotograficzki Diane Arbus (warta uwagi sama w sobie, gdyby nie jej nazwisko, zapewne nie sięgnęłabym po ten film). Ale "Futro" to nie jest biografia, tylko czysta fikcja, alegoryczna i bardzo malarska wizja, jak z zahukanej gospodyni domowej powstała bezkompromisowa artystka.
Opowieść zaczyna się, gdy Diane - córka bogatych kuśnierzy na Manhattanie w latach 1950tych - zauważa, że piętro wyżej do jej domu wprowadził się nowy lokator. Facet z zasady nie pokazuje się ludziom i... nosi maskę. Diane prowadzi nieszczęśliwy i odmóżdżający żywot asystentki swojego męża-fotografa mody, o własnych ambicjach już dawno zapomniała. Nowy sąsiad intryguje ją do tego stopnia, że postanawia wprosić się do niego w gości i namówić, by pozował jej do portretu...
Od dłuższego czasu żaden film nie zrobił na mnie tak dużego wrażenia. Nawet jeśli nie ze wszystkim się zgadzam (a czy istnieją absolutnie doskonałe filmy?) to z pewnością daje do myślenia. No a kojarzenia nasuwają się same.
www.imdb.com/title/tt0422295/
W kinach chyba w ogóle ten film się nie pojawił, ja kupiłam sobie DVD, a potem o nim zapomniałam, bo miałam zepsutą odtwarzarkę w laptopie. Sam się znalazł. Rzecz jest trochę kontrowersyjna, bo przedstawiono ją jako "hołd" dla prawdziwej osoby, fotograficzki Diane Arbus (warta uwagi sama w sobie, gdyby nie jej nazwisko, zapewne nie sięgnęłabym po ten film). Ale "Futro" to nie jest biografia, tylko czysta fikcja, alegoryczna i bardzo malarska wizja, jak z zahukanej gospodyni domowej powstała bezkompromisowa artystka.
Opowieść zaczyna się, gdy Diane - córka bogatych kuśnierzy na Manhattanie w latach 1950tych - zauważa, że piętro wyżej do jej domu wprowadził się nowy lokator. Facet z zasady nie pokazuje się ludziom i... nosi maskę. Diane prowadzi nieszczęśliwy i odmóżdżający żywot asystentki swojego męża-fotografa mody, o własnych ambicjach już dawno zapomniała. Nowy sąsiad intryguje ją do tego stopnia, że postanawia wprosić się do niego w gości i namówić, by pozował jej do portretu...
Od dłuższego czasu żaden film nie zrobił na mnie tak dużego wrażenia. Nawet jeśli nie ze wszystkim się zgadzam (a czy istnieją absolutnie doskonałe filmy?) to z pewnością daje do myślenia. No a kojarzenia nasuwają się same.