Post by Bazylia on Apr 8, 2009 20:58:25 GMT 1
Czyli spektakl dyplomowy Akademii Teatralnej.
Obsada:
KUSZELAS - Grzegorz KWIECIEŃ
BIDULA - Anna CZARTORYSKA
ŻEBRACZKA - Anna MARKOWICZ
ROMUŚ - Igor CHMIELNIK
DUCH - Marcin MROZIŃSKI
Na podstawie Kabaretu Starszych Panów.
To było tak...
Vesper, która podstępną czarownicą jest, wyciągnęła mnie na ten spektakl. Ale nie ostrzegała, że będą skutki uboczne XD A będą na pewno jutro zakwasy w policzkach... Dawno się tak nie uchachałam
Nadmienię, że spektakl oglądałyśmy z 1 rzędu - co jest niezmiernie ważne ze względu na widoczność mimiki aktorów, a ta jest boska ;D
Spektakl generalnie jest o tym, jak to ww. Kuszelas próbuje zorganizować spektakl. Obsadą są Bidula, Żebraczka (zwana dalej Babcią) i Romuś. W tle pałęta się Duch, który do końca nie wiadomo kim jest, choć sądząc po zwisających mu z szyi resztkach stryczka, jest duchem Raoula
Trudno mi właściwie napisać recenzję, ponieważ recenzja nie powinna zawierać elementów typu "hihihi" albo "hahaha", nie mówiąc już o "kfiiiik". Dlatego też te elementy zostaną wycięte.
Polecę postaciami najpierw:
* Kuszelas - swoim "Adio pomidory" wymiótł, zwłaszcza końcówką, ale nie będę spoilerować oraz wejściem Taty
* Bidula - piosenka o ratowaniu miłości podobała mi się bardzo, a głupawkowo najlepsza Bidula nasza była na końcu, razem z Babcią
* Babcia - jakoś najmniej mi podpasowała, ale zagrać coś takiego to respekt
* Romuś - granie na rowerze... ;D oraz duet z Kuszelasem - "wespół w zespół" XD ach, i nie zapominajmy że w Romku jest seks XD
* Duch - bo wieczorem to... XD wieczorem to straszenie udane, krótko mówiąc i zdjęcie narzeczonej cudne było.
Ogólnie: absurdu stężenie znaczne, głupawki stężenie Duże, gra świetna (jak ten styl Fifi malowniczo określa "całkiem poważnie robili z siebie głupków", co było urocze ) Wokalnie wszyscy bardzo dobrze
Spektakl idealny na wiosnę, lekki i przyjemny, chociaż piosenka na zakończenie taka do pomyślenia. Liryczna
Podsumowując jednym słowem: brawo!
Przepraszam za ten gąszcz radosnych emotek, ale efekt spektaklu utrzymuje się nadal
Teraz przekazuję pałeczkę Vesper Wróć!, żadną pałeczkę! Pompkę od roweru!
Obsada:
KUSZELAS - Grzegorz KWIECIEŃ
BIDULA - Anna CZARTORYSKA
ŻEBRACZKA - Anna MARKOWICZ
ROMUŚ - Igor CHMIELNIK
DUCH - Marcin MROZIŃSKI
Na podstawie Kabaretu Starszych Panów.
To było tak...
Vesper, która podstępną czarownicą jest, wyciągnęła mnie na ten spektakl. Ale nie ostrzegała, że będą skutki uboczne XD A będą na pewno jutro zakwasy w policzkach... Dawno się tak nie uchachałam
Nadmienię, że spektakl oglądałyśmy z 1 rzędu - co jest niezmiernie ważne ze względu na widoczność mimiki aktorów, a ta jest boska ;D
Spektakl generalnie jest o tym, jak to ww. Kuszelas próbuje zorganizować spektakl. Obsadą są Bidula, Żebraczka (zwana dalej Babcią) i Romuś. W tle pałęta się Duch, który do końca nie wiadomo kim jest, choć sądząc po zwisających mu z szyi resztkach stryczka, jest duchem Raoula
Trudno mi właściwie napisać recenzję, ponieważ recenzja nie powinna zawierać elementów typu "hihihi" albo "hahaha", nie mówiąc już o "kfiiiik". Dlatego też te elementy zostaną wycięte.
Polecę postaciami najpierw:
* Kuszelas - swoim "Adio pomidory" wymiótł, zwłaszcza końcówką, ale nie będę spoilerować oraz wejściem Taty
* Bidula - piosenka o ratowaniu miłości podobała mi się bardzo, a głupawkowo najlepsza Bidula nasza była na końcu, razem z Babcią
* Babcia - jakoś najmniej mi podpasowała, ale zagrać coś takiego to respekt
* Romuś - granie na rowerze... ;D oraz duet z Kuszelasem - "wespół w zespół" XD ach, i nie zapominajmy że w Romku jest seks XD
* Duch - bo wieczorem to... XD wieczorem to straszenie udane, krótko mówiąc i zdjęcie narzeczonej cudne było.
Ogólnie: absurdu stężenie znaczne, głupawki stężenie Duże, gra świetna (jak ten styl Fifi malowniczo określa "całkiem poważnie robili z siebie głupków", co było urocze ) Wokalnie wszyscy bardzo dobrze
Spektakl idealny na wiosnę, lekki i przyjemny, chociaż piosenka na zakończenie taka do pomyślenia. Liryczna
Podsumowując jednym słowem: brawo!
Przepraszam za ten gąszcz radosnych emotek, ale efekt spektaklu utrzymuje się nadal
Teraz przekazuję pałeczkę Vesper Wróć!, żadną pałeczkę! Pompkę od roweru!