|
Post by Kaja on Jul 27, 2007 13:48:57 GMT 1
I znowu mamu kolejną czyli 5 część bardzo komercyjnej serii. Ja właciwie świeżo po filmie ( choć sama nie jestem za świeża bo pokaz był o 0.01) dziele się odczuciami.
Szczerze to chociaż treść w książce nie ma nic z komedii ( no może poza kilkoma wstawkami) to ja sie jednak wspaniale ubawiłam, bo cóż robia skojarzenia.
Po pierwsze Umbridge zagrana jest rewelacyjnie. Poprostu cała jej garderoba, uśmiechy i odkaszliwanie i wspaniały pokoik ze zdjeciami kotków są genialne.
Snape też niezły choć właściwie jak zwykle jest oszczędny w słowa jednak jak już sie odezwał sie do Umbridge to wszyscy sie śmiali.
Bliźniacy nie zawiedli i ich popisowa ucieczka ze szkoły robi wrażenie.
Dobrze dobrane były Luna i Tonks choć tej drugiej w filmie było bardzo mało.
I ogólnie film może sie podobać. Dużo wycięte i oskracane z książki czasem niektóre fragmenty mogą dla nieczytających książkę niezrozumiałe, ale możliwe że nie dało sie inaczej. Polecam będzie dobra zabawa.
Ps Ladyvaljean czekam na twoją opinie.
|
|
|
Post by Aniolek on Aug 6, 2007 19:56:40 GMT 1
No to ja też jestem zaraz po Powiem tak, bardziej mi się podobał niż hp 4, wprawdzie jakoś szczególnie nie powala (zresztą czy któraś z tych 5 części powalała?), ale jest dość przyjemny. Bardzo podobały mi sie efekty specjalne, walka w ministerstwie, kiedy Tonks zmieniała swój wygląd, testrale. Jeśli chodzi o aktorstwo to wprost genialnie dobrana jest Dolores Umbridge i Luna . Tonks wyobrażałam sobie trochę inaczej, ale też jakoś obleci. Nie mogę im wybaczyć zmiany Dudley... i to jeszcze na takie coś Crabo-Goylo podobne. Było parę rzeczy które ominęli, skrócili, olali, ale w sumie aż się tak nie denerwowałam jak zazwyczaj. Czego mi zabrakło najbardziej to pełnego wspomnienia Snapa, ono jest przecież ważne dla 7 części....kolejna rzecz jakiej mi brakowało to akcji z domu Syriusza, całego sprzątania, krzyczącego obrazu matki Syriusza, to zdecydowanie nadawało klimat temu miejscu i dawało odczuć jak człowiek może beznadziejnie się czuć w tym miejscu, hmm co jeszcze rozmowa Dumbledor-Harry na końcu zdecydowanie za krótka i praktycznie niczego nie tłumaczy, a gdzie zdrada Stworka? ehhh no trochę wycieli, w sumie nie dziwie się w końcu książka jest dość opasła a film miał jedyne 2 godziny.
|
|
juana
Odwiedzający Operę
Forumowe Szyjątko Lochowe
Posts: 116
|
Post by juana on Aug 20, 2007 7:52:49 GMT 1
Ja nie jestem świeżo po, ale film oglądnęłam. Wyciągnęli mnie, znaczy się. Bo ja mam ostatnio stanowczo dość HP i za 7 część jeszcze się nie zabrałam. Pewnie zrobię to w przyszłym tygodniu, bo inaczej mi wszystko w domu powiedzą. A na film poszłam właściwie tylko z x powodów: 1. dla Luny i Bellatrix 2. dla efektów 3D 3. dla ekranu.
Tak, byłam w kinie IMAX. I powiem wam, że to dopiero w 3D robi wrażenie. Szczególnie lot na testralach, kiedy ma się wrażenie, że można dotknąć i pogłaskać jednego. No i walka, kiedy wydaje się, że wszędzie latają zaklęcia, że półki zaraz się na was zwalą... No i przez cały czas gigantyczny ekran. Co prawda jest z dubbingiem, co stanowi niejaki minus, ale przy tej wielkości ekranie nie mogą być napisy. Poza nimi nic by się nie widziało.
Moje ulubione sceny to: 1. Harry i Luna w lesie karmią testrale 2. pożegnanie Syriusza i Harry'ego po Bożym Narodzeniu 3. ucieczka Belli z Azkabanu 4. pojedynek w Sali Śmierci (ten fragment, w którym Harry i Syriusz walczą synchronicznie) 5. walka Dubledore vs. Voldemort (to była magia! a nie te dziecinne sztuczki, które nam demonstrowano w poprzednich filmach!)
Generalnie film niezły i chociaż dużo obcięte ośmielę się powiedzieć, że film mi się podobał bardziej niż książka. Nie lubię 5 części. A czy 5 część filmu jest lepsza od 4... Miałabym wątpliwości. Lubię Czarę Ognia. To moja ulubiona część cyklu i zrobili ją całkiem fajnie. I przynajmniej Harry ma normalne włosy, bo to, co było teraz, to lepiej nie wspominać.
Aktorsko bardzo dobrze. Chociaż jak w 4 części Daniel wyraźnie się wybijał, teraz zupełnie zginął. Przyćmili go zwłaszcza Luna, Umbridge, Bellatrix i Syriusz. Tak, właśnie, Syriusz mi się szalenie w tym filmie podobał i brawo dla Garry'ego, bo jest pierwszym człowiekiem, który sprawił, że go polubiłam. Luna zagrana rewelacyjnie. Jeszcze chętniej bym ją połączyła z Harrym. Bellatrix to cud, miód i orzeszki. Szaleństwo ukazane doskonale. Po prostu Bella taka, jaką uwielbiam i jaka mnie fascynuje. Umbridge... Po zwiastunach stwierdziłam, że jest za miła, ale brawa, po prostu brawa. Była doskonała. A jak już przy niej jesteśmy, to jeszcze wspomnę o scenie szlabanu. W książce to wycinanie w ręce robiło wrażenie, ale dopiero kiedy się to widzi... Dreszcze przechodzą.
Cóż jeszcze? Nie wiem. Film był niezły i można powiedzieć, że zrobili kawał dobrej roboty. I polecam go oglądnąć w 3D.
|
|