Post by Kaja on Apr 7, 2006 6:37:04 GMT 1
Dziś rano jak przeglądałam onet natknęłam się na ten artykuł. Czy z czymś on wam się nie kojarzy?
Krzysztof Radoszek
Teatr osobliwości
Ludzie o niecodziennym wyglądzie – urodzeni z fizycznymi ułomnościami lub zmienieni przez rzadko spotykane choroby – od najdawniejszych czasów wzbudzali szczególny rodzaj zainteresowania.
Nic, co ludzkie...
Niezdrową ciekawość zaspokajały publiczne pokazy tzw. wybryków natury organizowane licznie w formie ulicznych widowisk w XVI wieku. Odwoływały się one do ludzkich lęków i przesądów (np. wiary w istnienie syren czy wilkołaków), a przerażające często widoki paradoksalnie: jednocześnie odstręczały jak i budziły fascynację. W czasach późniejszych prezentowanie rozmaitych dziwolągów, istot potwornie zniekształconych przyczyniło się do wyjątkowego sukcesu wędrownych trup, występujących na świątecznych jarmarkach. Przez ponad sto lat tzw. sideshows (widowiska towarzyszące), czyli swoiste gabinety żywych osobliwości pozostawały nieodłącznym elementem amerykańskiej kultury cyrkowej. U szczytu ich popularności w USA można było naliczyć nawet 105 objazdowych pokazów, wędrujących z reguły wraz z cyrkowymi taborami. W ich klasycznym składzie nie mogło zabraknąć: giganta, monstrualnie otyłej kobiety, karła, bezrękiej piękności, chłopca z dodatkowymi kończynami czy chorobliwie chudego człowieka-szkieletu.
Wielu z tych ludzi podpisywało kontrakty i z własnej woli prezentowało publiczności swój niecodzienny wygląd, czerpiąc ze swojej odmienności realne korzyści materialne czy wręcz żerując na ludzkiej naiwności. Zwykle udawało im się zresztą doczekać zasłużonej „emerytury” – zakończywszy pracę w cyrku, prowadzili często spokojne życie, utrzymując się ze zgromadzonych wcześniej oszczędności. Inni – często zbyt młodzi lub upośledzeni psychicznie – nie mieli możliwości decydować o swym losie; licząc na łatwy zysk, ich rodzice lub opiekunowie zaciągali nieszczęśników do niewolniczej pracy w widowiskach lub na stałe odsprzedawali ich właścicielowi cyrku. Wyjątkowo opóźnieni w rozwoju w ogóle nie zdawali sobie sprawy ze swojego położenia, a brak możliwości własnej oceny paradoksalnie chronił ich przed niewyobrażalnymi upokorzeniami ze strony osób normalnych, które traktowały ich jak podludzi zarówno w życiu codziennym jak i na scenie. Prawdziwym więc szczęściem w nieszczęściu była sytuacja nibyhumanitarnego wyzysku, kiedy to mocno upośledzeni autentycznie cieszyli się z rozgrywającej się wokół nich (i za ich przyczyną!) klownady.
Dla osób upośledzonych fizycznie, ale o normalnej świadomości, którym z różnych powodów nie udało się jednak przejąć kontroli nad swą „karierą”, życie w cyrku było pasmem cierpień i właściwie sprowadzało się do poniżającej niewolniczej pracy, na której właściciele cyrku nierzadko zbijali prawdziwe fortuny.
Mr. Showman
Pierwszy usystematyzowany, a w historii najsławniejszy w USA zbiór tzw. wybryków natury stworzył Phineas Taylor Barnum – twórca jednego z najbardziej znanych cyrków, pochodzący z biednej rodziny prefekcyjny oszust, naciągacz, a nade wszystko genialny znawca psychiki tłumu, utalentowany manipulator i kreatywny reżyser najdziwniejszych widowisk. W 1841 r. założył w Nowym Jorku Barnum’s American Museum, które było szeroko promowane jako zbiór najbardziej egzotycznych osobliwości – od latających ryb i „uczonych” fok po... brodatą kobietę i bliźnięta syjamskie. Muzeum dwukrotnie doszczętnie strawiły pożary. Mając 60 lat Barnum stworzył The Greatest Show on Earth, które miało na zawsze odmienić oblicze amerykańskiego cyrku. W 1871 roku w trasę wyruszył największy wówczas tabor cyrkowy z namiotem mogącym pomieścić 10 tys. widzów. Oprócz wspomnianego już klasycznego składu teatru osobliwości, gwiazdami przedstawień mieli być np. kanibale z Fidżi. Przedsięwzięcie Barnuma miało licznych naśladowców, mało który umiał mu jednak dorównać pod względem zdolności estradowych i marketingowych, stąd też nie osiągnęli oni nigdy porównywalnego sukcesu. Jeszcze w roku 1941 Ringling Bros. and Barnum & Bailey Circus cieszył się ogromną popularnością, podróżując po Stanach w 4 pociągach liczących w sumie 107 wagonów. Główny namiot cyrkowy przykrywał hektar powierzchni, miał wysokość 20 m i mieścił 12 tys. ludzi. Złoty okres zakończył się w roku 1956, przy kolejnych podwyżkach opłat za przewozy w kolejach amerykańskich (istniejący do dzisiaj cyrk od tamtej pory ogranicza się zwykle do występów gościnnych w wielkich salach amfiteatralnych). Swój wpływ na upadek wielkich masowych widowisk miała również nowa ogólnodostępna forma rozrywki, żerująca zresztą do dziś na dziwactwach i odmiennościach – telewizja.
The Freaks
Film Dziwolągi w reż. Toda Browininga uważany jest za jeden z najbardziej szokujących i kontrowersyjnych obrazów – od premiery w 1932 roku pokazywany dość rzadko, w Wielkiej Brytanii i w Szwecji okresowo zakazany – przez wielu postrzegany jako kultowe arcydzieło groteskowego horroru. Jego dwuznaczna sława bierze się zapewne w dużej mierze z faktu, że w produkcji zaangażowano osoby autentycznie upośledzone, a wśród nich słynne już „dziwolągi” z cyrku Barnuma, tworzące prawdziwą galerią ułomności i potwornych wybryków natury. Fabuła filmu odkrywa jednak stopniowo smutną konkluzję: to ci normalni – wysocy i kształtni – okazują się prawdziwymi monstrami. Bezwzględnymi, chciwymi, o morderczych instynktach. Oto blond–piękność i gwiazda trapezu (Olga Baclanova) bawi się kpiarskim flirtem z darzącym ją prawdziwym uczuciem karłem. Gdy kobieta dowiaduje się, że jest on dziedzicem sporego majątku, doprowadza do małżeństwa, czyli pierwszego elementu spisku, w którym wspólnikiem jest jej faktyczny kochanek – akrobata i „strongman”. Tuż po weselu, świeżo upieczona żona zaczyna stopniowo podtruwać karła, by odziedziczyć jego pieniądze... Kiedy „dziwolągi” odkrywają zmowę, solidarnie mszczą się na parze artystów, poprzez makabryczne oszpecenie, które uczyni z nich największe atrakcje teatru osobliwości.
Joseph Merrick - Człowiek Słoń (the Elephant Man), 1860–1890
Urodził się w Leicester, w Anglii. Po śmierci matki, rodzina wyrzekła się 11-letniego Josepha ze względu na straszliwe zniekształcenia ciała, wywołane najprawdopodobniej przez kombinacją dwu niezwykle rzadkich chorób (NF1 i syndromu Proteusza), które zaatakowały kości, skórę i system nerwowy.
Jego próby zarobku na handlu ulicznym zostały udaremnione przez dzieci znęcające się nad odmieńcem. Notorycznie bezrobotny Joseph zaczął w wieku 21 lat występować w objazdowym widowisku, gdzie zarabiał uczciwe pieniądze i traktowany był „po ludzku”. Przez pewien czas stanowił „atrakcję” szpitala klinicznego, służąc Towarzystwu Patologii jako żywy eksponat (lekarze, w których pokładał wielkie nadzieje, bynajmniej nie byli w stanie zdiagnozować choroby ani znaleźć sposobu leczenia). Kiedy teatry osobliwości zostały w Anglii prawnie zakazane, wyjechał do Belgii; został tam jednak oszukany przez organizatora pokazów i do Londynu powracał jako bezdomny, wycieńczony włóczęga. W tym stanie znalazł go na dworcu doktor Treves, który stał się jego opiekunem i znalazł mu „kąt” w swoim szpitalu. Z czasem, inteligentny i wrażliwy Joseph stał się swego rodzaju osobistością wiktoriańskiej socjety – odwiedzanie go należało do dobrego tonu i podobno zaszczyt ten spotkał go także ze strony samej królowej. W swojej samotni zajmował się m.in. pisaniem wierszy i budowaniem kartonowych modeli. Zrządzeniem złośliwej ironii losu Merrick również po śmierci pozostał naukowym eksponatem – jego szkielet jest wciąż wystawiony w gablocie w Royal London Hospital.
Bliską biografii historię Merricka opowiedział David Lynch w swoim znakomitym filmie Człowiek Słoń (The Elephant Man) z 1980 roku.
Violet & Daisy Hilton, 1908–1969
Pochodzące z Anglii siostry urodziły się złączone pośladkami i dolnym odcinkiem kręgosłupa. Ich uboga matka właściwie odsprzedała je innej kobiecie – „przyszywana ciocia” szybko zorientowała się, jakie korzyści może przynieść jej ta inwestycja. Zgarniała ona cały zysk wypracowany przez śpiewające i tańczące bliźniaczki, a nawet zapisała je w testamencie swojej córce, która skwapliwie przejęła zasadzający się na niewolnictwie, wodewilowy biznes. Z opresji wybawił je przypadkowo napotkany prawnik, dzięki któremu dziewczyny nie tylko uwolniły się od swoich „opiekunów”, ale także otrzymały odszkodowanie za poniesione szkody. U szczytu kariery zarabiały podobno ok. 5 tys. dolarów na tydzień, choć ich talent muzyczny nie był bynajmniej tym, co przyciągało uwagę publiczności; były gwiazdami The Freaks Browninga.
Stefan Bibrowski - Lionel - Człowiek o lwiej twarzy (The Lion-Faced Man), 1890–1932
Urodził się w Polsce, z wrodzoną hipertrychozją, czyli zespołem nadmiernego owłosienia, za który odpowiedzialny jest podobno „uśpiony” w normalnych warunkach gen, pochodzący z czasów prehistorycznych. Jako członek cyrkowej menażerii z czasem zyskał sławę w całej Europie, a następnie także w USA (w cyrku Barnum & Bailey). W odróżnieniu od wielu innych tzw. ludzi-wilków nie był zmuszony odgrywać warczącej bestii; pomimo długich włosów pokrywających całe ciało, nosił znakomicie skrojone ubrania, by przynajmniej tak zamanifestować swoją – zaskakującą dla wielu – ogładę. Lionel znał 5 języków i pomimo swej przypadłości sprawiał wrażenie człowieka ujmującego.
Książę Randian - Człowiek Gąsienica (The Caterpillar Man), 1871–1934
Pochodził z Gujany Brytyjskiej i nie posiadał żadnych kończyn. W 1889 roku przywieziono go do USA, gdzie przez 45 lat występował w muzeum osobliwości i widowiskach cyrkowych, zadziwiając publiczność m.in. niezwykłym pokazem samodzielnego zwijania papierosa! Numer ten wykonał zresztą również w filmie Dziwolągi. Dzięki „akrobacjom” tułowia i ruchom głowy potrafił się także sam ogolić. Miał żonę i pięcioro dzieci.
Johnny Eckhardt - Johnny Eck, 1911–1990
Johnny rozwijał się w bliźniaczej ciąży i choć jego brat urodził się zupełnie normalny, jemu brakowało dolnej połowy ciała, a tułów kończył się tuż za żebrami. W swoim długim, 79-letnim życiu dokonał jednak więcej niż niejeden człowiek o dwóch nogach – poruszając się za pomocą rąk „odpracował swoje” w teatrze osobliwości, był gimnastykiem i pływakiem, fotografem, iluzjonistą i aktorem (The Freaks), profesjonalnym modelarzem i kierowcą wyścigowym, wreszcie konduktorem i podróżnikiem... Jego trzeźwe podejście do życia i niezwykły optymizm sprawiły, że w realizacji marzeń nie przeszkodziło mu 46 cm wzrostu! Pytany, czy nie żałuje, że nie ma nóg, żartował, że przynajmniej nie musi prasować spodni.
Eng & Chang / Bracia Syjamscy, 1811–1874
Chyba najbardziej znani zrośnięci bliźniacy w historii urodzili się na Syjamie i to właśnie stąd bierze rodowód potoczna nazwa tego zjawiska, które przydarza się raz na ok. 200 tys. żywych urodzeń. W odróżnieniu od dzisiejszych wyzwań medycznych przypadek braci Chang – podobnie jak i wielu innych eksponowanych w XIX w. zroślaków – był nieskomplikowany i właściwie łatwy do rozdzielenia nawet jak na ówczesne warunki (bliźniacy mieli częściowo wspólny mostek i połączone, choć w pełni wykształcone wątroby). Egzotyczne pochodzenie sprawiało, że stanowili tym większą atrakcję cyrkowych pokazów. Doczekali się łącznie 22 dzieci.
Simon Metz - Schlitzie, 1881–1961
Jeden z licznie wystawianych na pokaz nieszczęśników dotkniętych małogłowiem – niedorozwój czaszki i mózgu powoduje u nich ciężkie upośledzenie psychiczne i dramatyczne opóźnienie w rozwoju, a właściwie zatrzymanie go na etapie ok. 3-latka. „Wesoły” jak dziecko, zdołał popisywać się tańcem, śpiewem i... liczeniem do 10. Dla wzmocnienia tzw. komizmu, u Barnuma przebierano go za dziewczynkę, a z powodu spiczastej główki reklamowano jako: Maggie – Ostatnią z Azteków. Wraz z innymi małogłowymi zagrał w Dziwolągach, co zresztą traktował z wielkim przejęciem i zaangażowaniem (rzekomo nauczył się nawet naśladować ton głosu reżysera).
Percilla - Dziewczyna Małpa (The Monkey Girl), 1911–2001
Nadmiernie owłosiona Portyrykanka, która trafiła do teatru osobliwości za sprawą swego rodzonego ojca, który aktywnie wyglądał tego rodzaju propozycji. W Stanach nadszedł z takową Karl Lauther, organizator widowisk. Po śmierci ojca Percilli, Lauther przeprowadził sprawę adopcyjną i został jej prawnym opiekunem. Traktował ją dobrze, nazywał córką i obruszał się na dźwięk jej pseudonimu – mimo to nie zaprzestawał czerpania korzyści z występów, w których z czasem zaczęła jej towarzyszyć tresowana szympansica. Spod pieczy cyrkowca Percilla uciekła wraz ze swym kochankiem – Emittem Bejano, Człowiekiem o Skórze Krokodyla. Nieprzeciętny romans zakończył się małżeństwem, a para powróciła „na scenę” jako: Najdziwniejsi Małżonkowie Świata.
Aloisia Wagner - Violetta, 1906–?
Bezręka i beznoga utalentowana piosenkarka pochodząca z Niemiec. Pojawiała się w kilku teatrach osobliwości – m.in. w Coney Island Sideshow, który zresztą istnieje do dziś (ograniczony na szczęście do pokazów połykaczy ognia i współczesnych fanatyków tatuażu czy piercingu).
Charles S. Stratton - Generał Tomcio Paluch (General Tom Thumb), 1838–1883
Mierzącego zaledwie 64 cm karła odkrył nie kto inny jak P.T. Barnum – za sprawą kontraktu, pospiesznie spisanego z rodzicami, 4-letni malec został zatrudniony w jego muzeum osobliwości i na zawsze pożegnał się ze swoim prawdziwym imieniem. Pod okiem samego dyrektora przyjął podstawy edukacji oraz... tańca, aktorstwa i wodzirejstwa. Podczas widowisk w Nowym Jorku, jak i w trakcie europejskiego tournée z reguły zabawiał publiczność, odgrywając role znanych postaci, szczególnie zaś przekonujący był w kostiumie cesarza Napoleona. Zgromadziwszy spore oszczędności, odszedł z pracy i cieszył się spokojnym życiem u boku swej żony.
Lucia Zarate - Kobieta Lalka (The Puppet Woman), 1864–1890
Jako osoba dorosła mierzyła niecałe 50 cm i ważyła 2,26 kg (nieco mniej niż przeciętny kot), ale w odróżnieniu od karłów była zbudowana proporcjonalnie. Opisywana jako dusza towarzystwa. Była jedną z najlepiej opłacanych małych osób w historii teatrów osobliwości.
Wśród słynnych, szczególnie szokujących przypadków eksponowanych publicznie wspomnieć można np.: Jeana Libberę – urodzonego z „bliźniakiem pasożytniczym” (niesamodzielnym tworem składającym się z niekształtnych kończyn i tułowia zwisających z brzucha normalnie rozwiniętego mężczyzny), Medusę van Allen – „kobietę bez kości”, Josephene Myrtle Corbin – kobietę o czterech nogach czy tzw. ludzi-skamieniałości, cierpiących na zesztywniające całe ciało zrosty tkanki kostnej.
Były jeszcze do tego artykułu zdjęcia, ale nie umiem ich tu zamieścić.
Krzysztof Radoszek
Teatr osobliwości
Ludzie o niecodziennym wyglądzie – urodzeni z fizycznymi ułomnościami lub zmienieni przez rzadko spotykane choroby – od najdawniejszych czasów wzbudzali szczególny rodzaj zainteresowania.
Nic, co ludzkie...
Niezdrową ciekawość zaspokajały publiczne pokazy tzw. wybryków natury organizowane licznie w formie ulicznych widowisk w XVI wieku. Odwoływały się one do ludzkich lęków i przesądów (np. wiary w istnienie syren czy wilkołaków), a przerażające często widoki paradoksalnie: jednocześnie odstręczały jak i budziły fascynację. W czasach późniejszych prezentowanie rozmaitych dziwolągów, istot potwornie zniekształconych przyczyniło się do wyjątkowego sukcesu wędrownych trup, występujących na świątecznych jarmarkach. Przez ponad sto lat tzw. sideshows (widowiska towarzyszące), czyli swoiste gabinety żywych osobliwości pozostawały nieodłącznym elementem amerykańskiej kultury cyrkowej. U szczytu ich popularności w USA można było naliczyć nawet 105 objazdowych pokazów, wędrujących z reguły wraz z cyrkowymi taborami. W ich klasycznym składzie nie mogło zabraknąć: giganta, monstrualnie otyłej kobiety, karła, bezrękiej piękności, chłopca z dodatkowymi kończynami czy chorobliwie chudego człowieka-szkieletu.
Wielu z tych ludzi podpisywało kontrakty i z własnej woli prezentowało publiczności swój niecodzienny wygląd, czerpiąc ze swojej odmienności realne korzyści materialne czy wręcz żerując na ludzkiej naiwności. Zwykle udawało im się zresztą doczekać zasłużonej „emerytury” – zakończywszy pracę w cyrku, prowadzili często spokojne życie, utrzymując się ze zgromadzonych wcześniej oszczędności. Inni – często zbyt młodzi lub upośledzeni psychicznie – nie mieli możliwości decydować o swym losie; licząc na łatwy zysk, ich rodzice lub opiekunowie zaciągali nieszczęśników do niewolniczej pracy w widowiskach lub na stałe odsprzedawali ich właścicielowi cyrku. Wyjątkowo opóźnieni w rozwoju w ogóle nie zdawali sobie sprawy ze swojego położenia, a brak możliwości własnej oceny paradoksalnie chronił ich przed niewyobrażalnymi upokorzeniami ze strony osób normalnych, które traktowały ich jak podludzi zarówno w życiu codziennym jak i na scenie. Prawdziwym więc szczęściem w nieszczęściu była sytuacja nibyhumanitarnego wyzysku, kiedy to mocno upośledzeni autentycznie cieszyli się z rozgrywającej się wokół nich (i za ich przyczyną!) klownady.
Dla osób upośledzonych fizycznie, ale o normalnej świadomości, którym z różnych powodów nie udało się jednak przejąć kontroli nad swą „karierą”, życie w cyrku było pasmem cierpień i właściwie sprowadzało się do poniżającej niewolniczej pracy, na której właściciele cyrku nierzadko zbijali prawdziwe fortuny.
Mr. Showman
Pierwszy usystematyzowany, a w historii najsławniejszy w USA zbiór tzw. wybryków natury stworzył Phineas Taylor Barnum – twórca jednego z najbardziej znanych cyrków, pochodzący z biednej rodziny prefekcyjny oszust, naciągacz, a nade wszystko genialny znawca psychiki tłumu, utalentowany manipulator i kreatywny reżyser najdziwniejszych widowisk. W 1841 r. założył w Nowym Jorku Barnum’s American Museum, które było szeroko promowane jako zbiór najbardziej egzotycznych osobliwości – od latających ryb i „uczonych” fok po... brodatą kobietę i bliźnięta syjamskie. Muzeum dwukrotnie doszczętnie strawiły pożary. Mając 60 lat Barnum stworzył The Greatest Show on Earth, które miało na zawsze odmienić oblicze amerykańskiego cyrku. W 1871 roku w trasę wyruszył największy wówczas tabor cyrkowy z namiotem mogącym pomieścić 10 tys. widzów. Oprócz wspomnianego już klasycznego składu teatru osobliwości, gwiazdami przedstawień mieli być np. kanibale z Fidżi. Przedsięwzięcie Barnuma miało licznych naśladowców, mało który umiał mu jednak dorównać pod względem zdolności estradowych i marketingowych, stąd też nie osiągnęli oni nigdy porównywalnego sukcesu. Jeszcze w roku 1941 Ringling Bros. and Barnum & Bailey Circus cieszył się ogromną popularnością, podróżując po Stanach w 4 pociągach liczących w sumie 107 wagonów. Główny namiot cyrkowy przykrywał hektar powierzchni, miał wysokość 20 m i mieścił 12 tys. ludzi. Złoty okres zakończył się w roku 1956, przy kolejnych podwyżkach opłat za przewozy w kolejach amerykańskich (istniejący do dzisiaj cyrk od tamtej pory ogranicza się zwykle do występów gościnnych w wielkich salach amfiteatralnych). Swój wpływ na upadek wielkich masowych widowisk miała również nowa ogólnodostępna forma rozrywki, żerująca zresztą do dziś na dziwactwach i odmiennościach – telewizja.
The Freaks
Film Dziwolągi w reż. Toda Browininga uważany jest za jeden z najbardziej szokujących i kontrowersyjnych obrazów – od premiery w 1932 roku pokazywany dość rzadko, w Wielkiej Brytanii i w Szwecji okresowo zakazany – przez wielu postrzegany jako kultowe arcydzieło groteskowego horroru. Jego dwuznaczna sława bierze się zapewne w dużej mierze z faktu, że w produkcji zaangażowano osoby autentycznie upośledzone, a wśród nich słynne już „dziwolągi” z cyrku Barnuma, tworzące prawdziwą galerią ułomności i potwornych wybryków natury. Fabuła filmu odkrywa jednak stopniowo smutną konkluzję: to ci normalni – wysocy i kształtni – okazują się prawdziwymi monstrami. Bezwzględnymi, chciwymi, o morderczych instynktach. Oto blond–piękność i gwiazda trapezu (Olga Baclanova) bawi się kpiarskim flirtem z darzącym ją prawdziwym uczuciem karłem. Gdy kobieta dowiaduje się, że jest on dziedzicem sporego majątku, doprowadza do małżeństwa, czyli pierwszego elementu spisku, w którym wspólnikiem jest jej faktyczny kochanek – akrobata i „strongman”. Tuż po weselu, świeżo upieczona żona zaczyna stopniowo podtruwać karła, by odziedziczyć jego pieniądze... Kiedy „dziwolągi” odkrywają zmowę, solidarnie mszczą się na parze artystów, poprzez makabryczne oszpecenie, które uczyni z nich największe atrakcje teatru osobliwości.
Joseph Merrick - Człowiek Słoń (the Elephant Man), 1860–1890
Urodził się w Leicester, w Anglii. Po śmierci matki, rodzina wyrzekła się 11-letniego Josepha ze względu na straszliwe zniekształcenia ciała, wywołane najprawdopodobniej przez kombinacją dwu niezwykle rzadkich chorób (NF1 i syndromu Proteusza), które zaatakowały kości, skórę i system nerwowy.
Jego próby zarobku na handlu ulicznym zostały udaremnione przez dzieci znęcające się nad odmieńcem. Notorycznie bezrobotny Joseph zaczął w wieku 21 lat występować w objazdowym widowisku, gdzie zarabiał uczciwe pieniądze i traktowany był „po ludzku”. Przez pewien czas stanowił „atrakcję” szpitala klinicznego, służąc Towarzystwu Patologii jako żywy eksponat (lekarze, w których pokładał wielkie nadzieje, bynajmniej nie byli w stanie zdiagnozować choroby ani znaleźć sposobu leczenia). Kiedy teatry osobliwości zostały w Anglii prawnie zakazane, wyjechał do Belgii; został tam jednak oszukany przez organizatora pokazów i do Londynu powracał jako bezdomny, wycieńczony włóczęga. W tym stanie znalazł go na dworcu doktor Treves, który stał się jego opiekunem i znalazł mu „kąt” w swoim szpitalu. Z czasem, inteligentny i wrażliwy Joseph stał się swego rodzaju osobistością wiktoriańskiej socjety – odwiedzanie go należało do dobrego tonu i podobno zaszczyt ten spotkał go także ze strony samej królowej. W swojej samotni zajmował się m.in. pisaniem wierszy i budowaniem kartonowych modeli. Zrządzeniem złośliwej ironii losu Merrick również po śmierci pozostał naukowym eksponatem – jego szkielet jest wciąż wystawiony w gablocie w Royal London Hospital.
Bliską biografii historię Merricka opowiedział David Lynch w swoim znakomitym filmie Człowiek Słoń (The Elephant Man) z 1980 roku.
Violet & Daisy Hilton, 1908–1969
Pochodzące z Anglii siostry urodziły się złączone pośladkami i dolnym odcinkiem kręgosłupa. Ich uboga matka właściwie odsprzedała je innej kobiecie – „przyszywana ciocia” szybko zorientowała się, jakie korzyści może przynieść jej ta inwestycja. Zgarniała ona cały zysk wypracowany przez śpiewające i tańczące bliźniaczki, a nawet zapisała je w testamencie swojej córce, która skwapliwie przejęła zasadzający się na niewolnictwie, wodewilowy biznes. Z opresji wybawił je przypadkowo napotkany prawnik, dzięki któremu dziewczyny nie tylko uwolniły się od swoich „opiekunów”, ale także otrzymały odszkodowanie za poniesione szkody. U szczytu kariery zarabiały podobno ok. 5 tys. dolarów na tydzień, choć ich talent muzyczny nie był bynajmniej tym, co przyciągało uwagę publiczności; były gwiazdami The Freaks Browninga.
Stefan Bibrowski - Lionel - Człowiek o lwiej twarzy (The Lion-Faced Man), 1890–1932
Urodził się w Polsce, z wrodzoną hipertrychozją, czyli zespołem nadmiernego owłosienia, za który odpowiedzialny jest podobno „uśpiony” w normalnych warunkach gen, pochodzący z czasów prehistorycznych. Jako członek cyrkowej menażerii z czasem zyskał sławę w całej Europie, a następnie także w USA (w cyrku Barnum & Bailey). W odróżnieniu od wielu innych tzw. ludzi-wilków nie był zmuszony odgrywać warczącej bestii; pomimo długich włosów pokrywających całe ciało, nosił znakomicie skrojone ubrania, by przynajmniej tak zamanifestować swoją – zaskakującą dla wielu – ogładę. Lionel znał 5 języków i pomimo swej przypadłości sprawiał wrażenie człowieka ujmującego.
Książę Randian - Człowiek Gąsienica (The Caterpillar Man), 1871–1934
Pochodził z Gujany Brytyjskiej i nie posiadał żadnych kończyn. W 1889 roku przywieziono go do USA, gdzie przez 45 lat występował w muzeum osobliwości i widowiskach cyrkowych, zadziwiając publiczność m.in. niezwykłym pokazem samodzielnego zwijania papierosa! Numer ten wykonał zresztą również w filmie Dziwolągi. Dzięki „akrobacjom” tułowia i ruchom głowy potrafił się także sam ogolić. Miał żonę i pięcioro dzieci.
Johnny Eckhardt - Johnny Eck, 1911–1990
Johnny rozwijał się w bliźniaczej ciąży i choć jego brat urodził się zupełnie normalny, jemu brakowało dolnej połowy ciała, a tułów kończył się tuż za żebrami. W swoim długim, 79-letnim życiu dokonał jednak więcej niż niejeden człowiek o dwóch nogach – poruszając się za pomocą rąk „odpracował swoje” w teatrze osobliwości, był gimnastykiem i pływakiem, fotografem, iluzjonistą i aktorem (The Freaks), profesjonalnym modelarzem i kierowcą wyścigowym, wreszcie konduktorem i podróżnikiem... Jego trzeźwe podejście do życia i niezwykły optymizm sprawiły, że w realizacji marzeń nie przeszkodziło mu 46 cm wzrostu! Pytany, czy nie żałuje, że nie ma nóg, żartował, że przynajmniej nie musi prasować spodni.
Eng & Chang / Bracia Syjamscy, 1811–1874
Chyba najbardziej znani zrośnięci bliźniacy w historii urodzili się na Syjamie i to właśnie stąd bierze rodowód potoczna nazwa tego zjawiska, które przydarza się raz na ok. 200 tys. żywych urodzeń. W odróżnieniu od dzisiejszych wyzwań medycznych przypadek braci Chang – podobnie jak i wielu innych eksponowanych w XIX w. zroślaków – był nieskomplikowany i właściwie łatwy do rozdzielenia nawet jak na ówczesne warunki (bliźniacy mieli częściowo wspólny mostek i połączone, choć w pełni wykształcone wątroby). Egzotyczne pochodzenie sprawiało, że stanowili tym większą atrakcję cyrkowych pokazów. Doczekali się łącznie 22 dzieci.
Simon Metz - Schlitzie, 1881–1961
Jeden z licznie wystawianych na pokaz nieszczęśników dotkniętych małogłowiem – niedorozwój czaszki i mózgu powoduje u nich ciężkie upośledzenie psychiczne i dramatyczne opóźnienie w rozwoju, a właściwie zatrzymanie go na etapie ok. 3-latka. „Wesoły” jak dziecko, zdołał popisywać się tańcem, śpiewem i... liczeniem do 10. Dla wzmocnienia tzw. komizmu, u Barnuma przebierano go za dziewczynkę, a z powodu spiczastej główki reklamowano jako: Maggie – Ostatnią z Azteków. Wraz z innymi małogłowymi zagrał w Dziwolągach, co zresztą traktował z wielkim przejęciem i zaangażowaniem (rzekomo nauczył się nawet naśladować ton głosu reżysera).
Percilla - Dziewczyna Małpa (The Monkey Girl), 1911–2001
Nadmiernie owłosiona Portyrykanka, która trafiła do teatru osobliwości za sprawą swego rodzonego ojca, który aktywnie wyglądał tego rodzaju propozycji. W Stanach nadszedł z takową Karl Lauther, organizator widowisk. Po śmierci ojca Percilli, Lauther przeprowadził sprawę adopcyjną i został jej prawnym opiekunem. Traktował ją dobrze, nazywał córką i obruszał się na dźwięk jej pseudonimu – mimo to nie zaprzestawał czerpania korzyści z występów, w których z czasem zaczęła jej towarzyszyć tresowana szympansica. Spod pieczy cyrkowca Percilla uciekła wraz ze swym kochankiem – Emittem Bejano, Człowiekiem o Skórze Krokodyla. Nieprzeciętny romans zakończył się małżeństwem, a para powróciła „na scenę” jako: Najdziwniejsi Małżonkowie Świata.
Aloisia Wagner - Violetta, 1906–?
Bezręka i beznoga utalentowana piosenkarka pochodząca z Niemiec. Pojawiała się w kilku teatrach osobliwości – m.in. w Coney Island Sideshow, który zresztą istnieje do dziś (ograniczony na szczęście do pokazów połykaczy ognia i współczesnych fanatyków tatuażu czy piercingu).
Charles S. Stratton - Generał Tomcio Paluch (General Tom Thumb), 1838–1883
Mierzącego zaledwie 64 cm karła odkrył nie kto inny jak P.T. Barnum – za sprawą kontraktu, pospiesznie spisanego z rodzicami, 4-letni malec został zatrudniony w jego muzeum osobliwości i na zawsze pożegnał się ze swoim prawdziwym imieniem. Pod okiem samego dyrektora przyjął podstawy edukacji oraz... tańca, aktorstwa i wodzirejstwa. Podczas widowisk w Nowym Jorku, jak i w trakcie europejskiego tournée z reguły zabawiał publiczność, odgrywając role znanych postaci, szczególnie zaś przekonujący był w kostiumie cesarza Napoleona. Zgromadziwszy spore oszczędności, odszedł z pracy i cieszył się spokojnym życiem u boku swej żony.
Lucia Zarate - Kobieta Lalka (The Puppet Woman), 1864–1890
Jako osoba dorosła mierzyła niecałe 50 cm i ważyła 2,26 kg (nieco mniej niż przeciętny kot), ale w odróżnieniu od karłów była zbudowana proporcjonalnie. Opisywana jako dusza towarzystwa. Była jedną z najlepiej opłacanych małych osób w historii teatrów osobliwości.
Wśród słynnych, szczególnie szokujących przypadków eksponowanych publicznie wspomnieć można np.: Jeana Libberę – urodzonego z „bliźniakiem pasożytniczym” (niesamodzielnym tworem składającym się z niekształtnych kończyn i tułowia zwisających z brzucha normalnie rozwiniętego mężczyzny), Medusę van Allen – „kobietę bez kości”, Josephene Myrtle Corbin – kobietę o czterech nogach czy tzw. ludzi-skamieniałości, cierpiących na zesztywniające całe ciało zrosty tkanki kostnej.
Były jeszcze do tego artykułu zdjęcia, ale nie umiem ich tu zamieścić.