Post by Nattie on Nov 12, 2006 21:15:25 GMT 1
Chyba obiecywa³am coœ, pewnie z rok temu, albo i wiêcej... Oj, lepiej póŸno ni¿ wcale!
SERNIK
Przepis na du¿¹ blachê. Mo¿na zrobiæ wiêcej, bêdzie na wiêcej blach. Ka¿da iloœæ zostanie poch³oniêta przez UO...
1. Spód sernika. Etap prawie ca³kowicie bezpieczny.
1 i ½ szklanki m¹ki
½ szklanki cukru pudru [za zwyk³ym te¿ wyjdzie, bez stresu...]
1 ³y¿eczka proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
¼ kostki margaryny
1 jajko
2 ³y¿ki œmietany
Wszystko zagnieœæ na ciasto kruche, wy³o¿yæ blachê razem z brzegami. Pod spód oczywiœcie wy³o¿yæ blachê papierem do pieczenia albo wysmarowaæ margaryn¹.
2. Masa serowa. Etap mo¿e byæ zagro¿ony podjadaniem masy, jako, ¿e jest s³odka i serowa. Zwabiony pojawiaj¹cym siê powoli lekkim zapachem oraz warkotem miksera mo¿e siê pojawiæ tajemniczy cieñ na œcianie...
1 kg bia³ego sera (najlepiej t³ustego)
6 ¿ó³tek (bia³ka siê ubija osobno potem; jak ma³e jajka to daæ wiêcej, lepiej trochê przesadziæ ni¿ jakby mia³o byæ za ma³o)
1 i ¾ szklanki cukru pudru (przypis j.w.)
2 budynie œmietankowe na ½ litra mleka, bez cukru [albo 1 budyñ na 1 l mleka (-;]
3 szklanki przegotowanego i ostudzonego mleka [trzeba to zrobiæ przed przyst¹pieniem do mieszania, uwaga! Ja zwykle od tego zaczynam ca³¹ zabawê]
olejek waniliowy [nie wiem ile, dajê je¿eli mam i na smak]
4 ³y¿ki oleju
4 ³y¿ki œmietany
1 ³y¿eczka proszku do pieczenia
¯ó³tka z cukrem utrzeæ, dodaæ przekrêcony ser [tzn. zmielony w maszynce lub innym mikserze; znaczy to te¿ wypada wczeœniej zrobiæ; nie wiem jak siê sprawdzaj¹ gotowe, zmielone sery na sernik w tej roli, jakoœ nie mam zaufania do nich...] i nastêpnie pojedynczo, ci¹gle ucieraj¹c, resztê sk³adników [mo¿e byæ w kolejnoœci jak w przepisie], na koñcu zimne mleko. Ja to robiê w takim mikserze z no¿em na dole garnka, mo¿na i innymi nowoczesnymi narzêdziami siê pos³ugiwaæ. Nie mieœci mi siê te¿ ca³e mleko, bo du¿o tego wszystkiego jest, to na koñcówkê wylewam do garnka i mieszam, te¿ siê sprawdza. Wa¿ne, ¿eby nie by³o grudek, wiadomo. Ca³oœæ wylaæ [jest to rzadkie, nie przera¿aæ siê, zgêstnieje!] na spód i wstawiæ do piekarnika na ok. 180 stC.
[Na tym etapie mo¿e pojawiæ siê bardziej materialna rêka w czarnej rêkawiczce i zwin¹æ garnek w celu wylizania tego¿... ale to jeszcze ca³kiem bezpieczne, oprócz utraty garnka oczywiœcie]
3. Pieczenia etap I. Zagro¿enie staje siê coraz bardziej realne, zw³aszcza pod koniec tego etapu. Lekkie niedopieczenie, zagro¿enie bólem brzucha itp. nie stanowi¹ bowiem argumentu mog¹cego powstrzymaæ UO przed zwiniêciem blachy z pieca. Ju¿ wiadomo, po co mu te rêkawiczki...!
Piec, a¿ osi¹gnie z³oty kolor z wierzchu – tu wa¿ne, aby nie by³o za mocno spieczone, bo siê piana nie przyklei jak trzeba.
4. Pieczenia etap II. Najwy¿szy stopieñ zagro¿enia, alarm czerwony. Stró¿owaæ bezustannie przy piekarniku, uzbroiæ siê co najmniej w wa³ek, a w razie pojawienia siê dziwnego osobnika w czarnej pelerynie t³uc bez ostrze¿enia po palcach!
Wyj¹æ na chwilkê i na górê wy³o¿yæ pianê ubit¹ z bia³ek z 8 ³y¿kami cukru pudru (przypis j.w.), zrobiæ ³adne górki i dolinki... I tu siê u mnie zaczê³y problemy, bo w przepisie mam, ¿eby piec jeszcze 15-20 minut, gdy tak robi³am to piana mi siê br¹zowi³a, a kropelek rosy ani widu, ani s³ychu! A mojej teœciowej wychodzi³y, no to wiecie, unios³am siê ambicj¹ i po przeprowadzeniu kilku testów dosz³am do wniosku, ¿e pies pogrzebany jest w piekarniku. Teraz po wy³o¿eniu piany wy³¹czam ca³kiem grza³ki i zostawiam serniczek, aby sobie pole¿a³ w cieple [wiecie, jakie to ryzyko?]. Piana powinna byæ lekko przypieczona, be¿owa w³aœciwie, nie br¹zowa. Aha, a beza siê z tego nie zrobi, bêdzie taka miêkka i puchata. Ca³oœæ trwa ok. 30 minut u mnie. Potem sernik wyjmujemy i od tego momentu nasze ¿ycie jest w powa¿nym niebezpieczeñstwie. Trudno jest operowaæ ca³kiem ciê¿k¹ blach¹ i trzymaæ d³oñ na wysokoœci oczu, ale kto chce prze¿yæ niech siê lepiej zabezpieczy... Bo trzeba poczekaæ, a¿ sernik wystygnie, powinny wtedy na pianie pojawiæ siê kropelki rosy, a potem to tylko kroiæ i zajadaæ. I nie zapomnijcie, ¿eby przy zejœciu do podziemi postawiæ talerzyk z ma³ym choæ kawa³eczkiem (-:
A teraz czekam na to, jak Wam posz³o.
I na inne ciekawe przepisy!
SERNIK
Przepis na du¿¹ blachê. Mo¿na zrobiæ wiêcej, bêdzie na wiêcej blach. Ka¿da iloœæ zostanie poch³oniêta przez UO...
1. Spód sernika. Etap prawie ca³kowicie bezpieczny.
1 i ½ szklanki m¹ki
½ szklanki cukru pudru [za zwyk³ym te¿ wyjdzie, bez stresu...]
1 ³y¿eczka proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
¼ kostki margaryny
1 jajko
2 ³y¿ki œmietany
Wszystko zagnieœæ na ciasto kruche, wy³o¿yæ blachê razem z brzegami. Pod spód oczywiœcie wy³o¿yæ blachê papierem do pieczenia albo wysmarowaæ margaryn¹.
2. Masa serowa. Etap mo¿e byæ zagro¿ony podjadaniem masy, jako, ¿e jest s³odka i serowa. Zwabiony pojawiaj¹cym siê powoli lekkim zapachem oraz warkotem miksera mo¿e siê pojawiæ tajemniczy cieñ na œcianie...
1 kg bia³ego sera (najlepiej t³ustego)
6 ¿ó³tek (bia³ka siê ubija osobno potem; jak ma³e jajka to daæ wiêcej, lepiej trochê przesadziæ ni¿ jakby mia³o byæ za ma³o)
1 i ¾ szklanki cukru pudru (przypis j.w.)
2 budynie œmietankowe na ½ litra mleka, bez cukru [albo 1 budyñ na 1 l mleka (-;]
3 szklanki przegotowanego i ostudzonego mleka [trzeba to zrobiæ przed przyst¹pieniem do mieszania, uwaga! Ja zwykle od tego zaczynam ca³¹ zabawê]
olejek waniliowy [nie wiem ile, dajê je¿eli mam i na smak]
4 ³y¿ki oleju
4 ³y¿ki œmietany
1 ³y¿eczka proszku do pieczenia
¯ó³tka z cukrem utrzeæ, dodaæ przekrêcony ser [tzn. zmielony w maszynce lub innym mikserze; znaczy to te¿ wypada wczeœniej zrobiæ; nie wiem jak siê sprawdzaj¹ gotowe, zmielone sery na sernik w tej roli, jakoœ nie mam zaufania do nich...] i nastêpnie pojedynczo, ci¹gle ucieraj¹c, resztê sk³adników [mo¿e byæ w kolejnoœci jak w przepisie], na koñcu zimne mleko. Ja to robiê w takim mikserze z no¿em na dole garnka, mo¿na i innymi nowoczesnymi narzêdziami siê pos³ugiwaæ. Nie mieœci mi siê te¿ ca³e mleko, bo du¿o tego wszystkiego jest, to na koñcówkê wylewam do garnka i mieszam, te¿ siê sprawdza. Wa¿ne, ¿eby nie by³o grudek, wiadomo. Ca³oœæ wylaæ [jest to rzadkie, nie przera¿aæ siê, zgêstnieje!] na spód i wstawiæ do piekarnika na ok. 180 stC.
[Na tym etapie mo¿e pojawiæ siê bardziej materialna rêka w czarnej rêkawiczce i zwin¹æ garnek w celu wylizania tego¿... ale to jeszcze ca³kiem bezpieczne, oprócz utraty garnka oczywiœcie]
3. Pieczenia etap I. Zagro¿enie staje siê coraz bardziej realne, zw³aszcza pod koniec tego etapu. Lekkie niedopieczenie, zagro¿enie bólem brzucha itp. nie stanowi¹ bowiem argumentu mog¹cego powstrzymaæ UO przed zwiniêciem blachy z pieca. Ju¿ wiadomo, po co mu te rêkawiczki...!
Piec, a¿ osi¹gnie z³oty kolor z wierzchu – tu wa¿ne, aby nie by³o za mocno spieczone, bo siê piana nie przyklei jak trzeba.
4. Pieczenia etap II. Najwy¿szy stopieñ zagro¿enia, alarm czerwony. Stró¿owaæ bezustannie przy piekarniku, uzbroiæ siê co najmniej w wa³ek, a w razie pojawienia siê dziwnego osobnika w czarnej pelerynie t³uc bez ostrze¿enia po palcach!
Wyj¹æ na chwilkê i na górê wy³o¿yæ pianê ubit¹ z bia³ek z 8 ³y¿kami cukru pudru (przypis j.w.), zrobiæ ³adne górki i dolinki... I tu siê u mnie zaczê³y problemy, bo w przepisie mam, ¿eby piec jeszcze 15-20 minut, gdy tak robi³am to piana mi siê br¹zowi³a, a kropelek rosy ani widu, ani s³ychu! A mojej teœciowej wychodzi³y, no to wiecie, unios³am siê ambicj¹ i po przeprowadzeniu kilku testów dosz³am do wniosku, ¿e pies pogrzebany jest w piekarniku. Teraz po wy³o¿eniu piany wy³¹czam ca³kiem grza³ki i zostawiam serniczek, aby sobie pole¿a³ w cieple [wiecie, jakie to ryzyko?]. Piana powinna byæ lekko przypieczona, be¿owa w³aœciwie, nie br¹zowa. Aha, a beza siê z tego nie zrobi, bêdzie taka miêkka i puchata. Ca³oœæ trwa ok. 30 minut u mnie. Potem sernik wyjmujemy i od tego momentu nasze ¿ycie jest w powa¿nym niebezpieczeñstwie. Trudno jest operowaæ ca³kiem ciê¿k¹ blach¹ i trzymaæ d³oñ na wysokoœci oczu, ale kto chce prze¿yæ niech siê lepiej zabezpieczy... Bo trzeba poczekaæ, a¿ sernik wystygnie, powinny wtedy na pianie pojawiæ siê kropelki rosy, a potem to tylko kroiæ i zajadaæ. I nie zapomnijcie, ¿eby przy zejœciu do podziemi postawiæ talerzyk z ma³ym choæ kawa³eczkiem (-:
A teraz czekam na to, jak Wam posz³o.
I na inne ciekawe przepisy!